Wiceprezydentowi Ostrołęki Maciejowi Kleczkowskiemu zostały postawione zarzuty zatajenia prawdy w oświadczeniach majątkowych. Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce poinformowała, że miał on dopuścić się tego przestępstwa czterokrotnie.
Śledztwo przeciw Maciejowi Kleczkowskiemu, przez lata związanemu z Platformą Obywatelską, prowadzi Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej. Wiceprezydent Ostrołęki jest podejrzany o popełnienie przestępstw polegających na zatajeniu prawdy w trzech oświadczeniach majątkowych złożonych, gdy pełnił funkcję radnego Rady Miasta Ostrołęki oraz w jednym, gdy został już powołany na stanowisko wiceprezydenta miasta.
"Maciej K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i odmówił złożenia wyjaśnień. Za zarzucane mu czyny grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności"
- powiedziała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.
Wobec wiceprezydenta Ostrołęki nie zastosowano żadnych środków zapobiegawczych.
Zdaniem Macieja Kleczkowskiego "sprawa jest typową zemstą polityczną". Wiceprezydent w komentarzu udzielonym mediom zapowiedział, że "udowodni przed sądem, że oświadczenia majątkowe wypełnił zgodnie z prawdą". Dodał też, że w związku z toczącym się postępowaniem, nie może informować o jego szczegółach.
Anonimowe zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecnego wiceprezydenta miasta wpłynęło do ostrołęckiej prokuratury w grudniu ub.r. Dotyczyło ono jednego z oświadczeń majątkowych złożonych przez Kleczkowskiego. Sprawa został skierowana na policję celem weryfikacji okoliczności wskazanych w anonimie.