Węgry z pewnością spełnią do 2024 r. wymóg przeznaczania na obronę 2 proc. PKB – powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych tego kraju Péter Szijjártó po zakończeniu szczytu NATO w Brukseli.
Dodał, że Węgry są gotowe omówić amerykańską propozycję, by osiągnąć wymagany poziom wydatków na obronę przed wyznaczonym terminem. Zastrzegł jednak, że postulowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa poziom wydatków na obronę wynoszący 4 proc. PKB jest na razie dla Węgier nierealny.
Najpierw chcemy osiągnąć 2-procentowy poziom wyznaczony na podstawie pierwotnego porozumienia. Dopiero potem warto się zastanawiać, jaki krok byłby uzasadniony lub możliwy w celu zwiększenia wkładu
– oznajmił węgierski polityk.
Dodał, że na szczycie wywiązał się spór dotyczący tego, na ile uczciwy jest podział wydatków na cele obronne oraz o ile należałoby przyśpieszyć obecny termin 2024 r. na osiągnięcie 2-procentowego poziomu wydatków na obronę. Jak podkreślił, europejscy sojusznicy zaznaczyli, że Europa przeznacza obecnie o 33 mld dol. więcej na bezpieczeństwo, niż kiedy Trump obejmował urząd prezydenta.
Szijjarto zaznaczył jednak, że mimo poważnych sporów największą siłą Sojuszu jest jedność.