W poniedziałek rozpoczyna się rok szkolny, a na ulice Warszawy wraca normalny - powakacyjny - ruch. Na jedną z głównych arterii miasta - ulicę Puławską - wracają natomiast tramwaje, ale warszawiacy mogą być zaskoczeni zmianami, które przygotował ZTM.
Od poniedziałku ulicą Puławską znów będą kursowały tramwaje. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że będą to linie 4, 10 i 18. Torowisko na ul. Puławskiej zostało zamknięte przed rokiem, w związku z budową linii tramwajowej do Wilanowa.
Rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz przyznał jednak, że ul. Puławską pojadą trzy, a nie pięć jak przed remontem, linie tramwajowe: 4, 10 i 18. Będą jeździły w godzinach szczytu co 8 minut, a poza szczytem co 12 minut.
Przed rozpoczęciem budowy linii tramwajowej na Wilanów i zamknięciem torowiska na ul. Puławskiej, pomiędzy pl. Zbawiciela a ul. Dworkową, kursowało tamtędy pięć linii - 4, 10, 14, 18 i 35. Od poniedziałku, 4 września, będzie kursować tam 4 i 10 - do pętli Wyścigi oraz 18, która skręci w ul. Woronicza, by dojechać do Służewca.
Linia 35 nie wróci na ul. Puławską, bo nadal będzie kursować za 14 - na zmienionej trasie. Poza tym ta linia przewidziana jest w przyszłości do obsługi trasy do Wilanowa. Dlatego nie chcemy teraz wprowadzać zmian w kursowaniu, żeby za pół roku, czy kiedy skończy inwestycja, po raz kolejny to robić
- tłumaczy Tomasz Kunert, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.
Takie rozwiązanie grozi ogromnym tłokiem w tramwajach. Również chaosem, bo poniedziałek to pierwszy dzień z normalnym, powakacyjnym ruchem w mieście. Mimo to urzędnicy zakładają, że wprowadzone zmiany i cięcia nie przysporzą problemów pasażerom.
"W godzinach szczytu ul. Puławską tramwaje będą jeździły co około 3 minuty" - tłumaczy Tomasz Kunert i twierdzi, że to ma zaspokoić potrzeby pasażerów w tym rejonie, nawet przy mniejszej liczbie linii.