Wandale zdewastowali ostatnio kilka budynków użyteczności publicznej po tym, jak dowiedzieli się, że Przemysław Czarnek będzie ministrem edukacji i nauki. Co na to Robert Biedroń? Reakcja europosła jest zdumiewająca. - Gdybym dzisiaj miał więcej energii, to sam bym robił takie napisy na tych budynkach - mówił w TVN 24.
Po informacji, że Przemysław Czarnek jest kandydatem na nowego ministra edukacji i nauki, środowiska liberalno-lewicowe ruszyły z falą krytyki. Do polityków dołączyli też zaciekli zwolennicy ideologii LGBT, a nawet zwykli wandale, dewastujący budynki kuratoriów czy ministerstwa.
Zdjęcie wykonane chwile temu, ul. Szlak, siedziba Kuratorium Oświaty w Krakowie. pic.twitter.com/rcGqmyChoS
— Piotr Sikora (@piotr_sikora_v) October 4, 2020
Minister @D_Piontkowski-To nie był akt desperacji, tylko zaplanowana akcja. Mamy nadzieję, że @PolskaPolicja jak najszybciej złapie tych wandali, a sąd ich przykładnie ukarze tak, aby kolejni barbarzyńcy nie niszczyli budynków zabytkowych, o szczególnym miejscu w naszej tradycji pic.twitter.com/7NlZaioEnL
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOV_PL) September 30, 2020
Podczas dzisiejszego wywiadu w TVN 24 europoseł Robert Biedroń stanął... po stronie wandali. Mało tego, stwierdził, że sam by pisał po budynkach, gdyby tylko "miał więcej energii".
- Jeżeli Kaczyński ma odrobinę sumienia, to mam nadzieję, że w nocy nie może spać, widząc te napisy na murze Ministerstwa Edukacji Narodowej czy na kuratoriach. Gdybym dzisiaj miał więcej energii, to sam bym robił takie napisy na tych budynkach, bo uważam, że to powinno być sumienie tego rządu
- wypalił.
Biedroń zapytany został także o skandaliczne słowa niemieckiej eurodeputowanej Katariny Barley, która w trakcie wywiadu radiowego użyła stwierdzenia o "głodzeniu finansowym". Polityk lewicy uważa, że wywiad... źle przetłumaczono.
- Wiemy jasno, że te słowa zostały źle przetłumaczone, że zostały źle zinterpretowane, że nie chodziło o Polskę. Wiemy, że w tej sprawie potrzebna jest ostrożność. Znamy panią przewodniczącą Barley. Ja ją znam bardzo dobrze, bo od wielu lat ona zajmuje się także praworządnością w Europie. Jest byłą ministra sprawiedliwości Niemiec. To jest naprawdę bardzo kompetentna, bardzo dyplomatyczna osoba
- stwierdził, broniąc niemieckiej polityk.