Lech Wałęsa zrobił to ponownie. Najpierw założył koszulkę z napisem „Konstytucja” na pogrzeb byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych George’a H. W. Busha, a dziś w takiej samej pojawił się na pogrzebie tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza. I zapewne znowu nie widzi w tym nic niestosownego.
Najpierw były prezydent udzielił skandalicznego komentarza. Zapytany przez „Super Express”, czy zabójstwo prezydenta Adamowicza to mord polityczny oświadczył:
Nie bezpośrednio, ale jest. Stworzono klimat, który takie coś spowodował. (…) dojdzie do wojny domowej, jeśli ci ludzie nie zawrócą z takiej drogi
— mówił.
Przed pogrzebem Pawła Adamowicza internauci zastanawiali się, czy Lech Wałęsa powtórzy zachowanie z ubiegłorocznego pożegnania George’a H. W. Busha. Wówczas były lider „Solidarności” zrobił show ze swojej „kreacji”, bowiem na uroczystości żałobne w Waszyngtonie założył czarną koszulką z napisem „Konstytucja”.
Na krótko stało się to „hitem internetu”. Także w portalach społecznościowych powstało prześmiewcze hasło „OTUA”.
Wałęsa bronił się w kuriozalny sposób.
Gdyby pogrzeb prezydenta Busha odbywał się w naszej religii, to moja koszulka byłaby nietaktem. W ich wierze pogrzeby wyglądają inaczej, tam jest bardziej na wesoło
- przekonywał.
Wałęsa podobnie zachował się dziś. I na pogrzeb tragicznie zmarłego Pawła Adamowicza przyszedł w tej samej koszulce z hasłem opozycji. Cytując Wałęsę - pogrzeb w "naszej religii".
No to mamy pewność.
— PikuśPOL ?? (@pikus_pol) 19 stycznia 2019
- Była #OTUA ????? pic.twitter.com/I5lVtDa2YO