– Nie zgadzam się z niszczeniem Polski. Musimy zrobić wszystko, by jak najszybciej odrzucić tę grupę od władzy – mówił podczas wiecu przed budynkiem Sądu Okręgowego w Gdańsku, były prezydent Lech Wałęsa. Wałęsa stwierdził, że... przystępuje do \"zdecydowanej walki z tą grupą\".
Niszczą wszystko co do tej pory zdobyliśmy, wszędzie cały świat kłócą z nami. I dlatego musimy wziąć się do roboty. Ja myślałem, że będę już odpoczywał, bo trochę już się w życiu napracowałem, ale z tego co widzę, to trzeba jednak zejść z urlopu i zabrać się do roboty. Będę próbował do was dołączyć. Oczywiście - nie chcę żadnych miejsc i funkcji – powiedział Lech Wałęsa do uczestników manifestacji zorganizowanej przed siedzibą sądu przez pomorski Komitet Obrony Demokracji.
Wałęsa stwierdził, że... przystępuje do "zdecydowanej walki z tą grupą".
Takich rządzących ludzi nie spotkałem do tej pory w Polsce i świecie. Nawet z komunistami łatwiej było i walczyć, i nawet się porozumieć. To są tacy kłamcy, tacy perfidni, że nie można na to dłużej pozwolić (...) Uzgadniajcie, pomagajcie sobie, bądźcie solidarni, a zwycięstwo nastąpi – powiedział.
Głos podczas demonstracji zabrał też wicemarszałek Senatu, Bogdan Borusewicz (PO).
Sytuacja jest coraz bardziej groźna i niebezpieczna - odpowiedzią na to powinno być zjednoczenie opozycji, partii opozycyjnych, bo wspólne listy to już w tej chwili za mało. Platforma powinna połączyć się z Nowoczesną i otworzyć na inne środowiska – stwierdził polityk PO.
Ocenił, że projekty ustaw autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy - ws. Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa - są "tak samo niekonstytucyjne" jak te, które zaproponowało wcześniej Prawo i Sprawiedliwość.
Trudno się temu dziwić: prezydent ze swoim sztabem i PiS, to jest przecież ta sama partia i podejście do konstytucji i Polski. Weta prezydenta to była gra wewnętrzna w PiS, a jej elementem nie były zmiana w ustawie o KRS i Sądzie Najwyższym, aby były one zgodne z konstytucją, ale przedmiotem rozmów były sprawy personalne czyli głowa Macierewicza lub Ziobry (...) A to całe wrażenie, że prezydent pilnuje konstytucji to było tylko złudzenie" - powiedział Borusewicz.
Sytuacja jest znacznie trudniejsza niż w lipcu i sierpniu, ponieważ jest zimniej, są inne warunki atmosferyczne, a podobnie jak wtedy PiS bardzo się spieszy. Chce skrócić maksymalnie procedowanie na tymi ustawami po to, żeby uniknąć tego, co było w lipcu. Czyli dla PiS-u jest "czym szybciej, tym lepiej". A my będziemy starali się to powstrzymywać" - powiedział wicemarszałek Senatu.