Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

W Poznaniu - inauguracja amerykańskiego dowództwa. "Nasi żołnierze ramię w ramię bronią wolności i pokoju"

- Zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej to jeden z moich priorytetów - powiedział dzisiaj minister obrony Mariusz Błaszczak podczas inauguracji wysuniętego amerykańskiego dowództwa szczebla dywizji w Poznaniu. - Kiedy nasi żołnierze przyjeżdżają do Polski to pozostawiają swoich najbliższych w USA. (...) Są gotowi złożyć najwyższą ofiarę nie dlatego, ze Polska ma się stać klientem amerykańskich technologii, ale ponieważ wspólnie bronimy wartości, zasad demokratycznych, a także jesteśmy w gotowości, by wesprzeć NATO, gdy będzie taka potrzeba - powiedziała obecna podczas uroczystości ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher.

Twitter.com/@MON_GOV_PL

- Polskę i Stany Zjednoczone łączy partnerstwo strategiczne oparte na wspólnie wyznawanych wartościach, tradycyjnych więziach przyjaźni i poszanowaniu wzajemnych interesów

 - mówił Błaszczak. Podkreślił, że wstąpienie Polski do NATO nie byłoby możliwe bez wsparcia USA.

Przypomniał ogłoszone przez prezydentów Polski i Stanów Zjednoczonych deklaracje o współpracy wojskowej z czerwca i września br. o zwiększeniu amerykańskiej obecności wojskowej w USA, w tym o ulokowaniu w Poznaniu dowództwa amerykańskiej dywizji.

- Jestem dumny z faktu, że obie deklaracje są rezultatem ciężkiej pracy MON oraz Departamentu Obrony. Jest to tym bardziej dla mnie wartościowe, że wzmocnienie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi i zwiększenie obecności sił amerykańskich w Polsce jest jednym z moich priorytetów jako ministra obrony narodowej

 - powiedział Błaszczak. 

W inauguracji działalności Wysuniętego Stanowiska Dowodzenia Amerykańskiej 1. Dywizji Piechoty brała udział również ambasador USA w Polsce, Georgette Mosbacher. Towarzyszył jej zastępca dowódcy Sił Lądowych USA w Europie gen. Joe Jarrard.

Mosbacher podkreśliła, że USA są dumne, że mogą współpracować z sojusznikami z Chorwacji, Rumunii, Wielkiej Brytanii i Polaki w misji bezpieczeństwa na terytorium naszego kraju.

- USA złożyły bardzo mocne, stanowcze zobowiązanie na rzecz polskiego bezpieczeństwa

- oceniła.

Przypomniała też, że Polska, na mocy podpisanych już porozumień pozyska od USA systemy Patriot, HIMARS, a także jest "w szybkim procesie" pozyskiwania myśliwców piątej generacji F-35.

- Jesteśmy dumni, że USA mogą dzielić z polskim partnerami najnowszą technologią obronną, co ma służyć wspólnej, kolektywnej obronie naszych interesów - podkreśliła.

Wyjaśniła, że podpisana przez prezydentów USA i Polski deklaracja obronna, zakładająca zwiększenie obecności Amerykanów w Polsce o tysiąc żołnierzy, sprawi, że ich liczba wzrośnie do 5,5 tys. Dodała, że uroczystość w Poznaniu jest rezultatem tego porozumienia.

Mówiąc o powodach, dla których amerykańscy żołnierze są wysyłani do Polski - są gotowi poświecić tu swoje życie - mówiła, że służy to ochronie wspólnych wartości oraz uczestnictwu we wspólnej obronie Polski.

- Kiedy nasi żołnierze przyjeżdżają do Polski to pozostawiają swoich najbliższych w USA. (...) Są gotowi złożyć najwyższą ofiarę nie dlatego, ze Polska ma się stać klientem amerykańskich technologii, ale ponieważ wspólnie bronimy wartości, zasad demokratycznych, a także jesteśmy w gotowości, by wesprzeć NATO, gdy będzie taka potrzeba. Nasza relacja nie jest transakcyjna, nigdy taka nie była, każdego dnia amerykańscy i polscy żołnierze stoją ramie w ramie gotowi, żeby oddać wzajemnie za siebie życie w obronie wolności, i by wspierać pokój

 - powiedziała ambasador USA.

Mosbacher podziękowała amerykańskim i polskim żołnierzom za taką współpracę. Takie podziękowania skierowała też do szefa MON Mariusza Błaszczaka. "Niech Bóg błogosławi Polskę i Amerykę" - zakończyła. 

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Poznań #US Army #Mariusz Błaszczak #Georgette Mosbacher

redakcja