Jak przyznał dziś wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski - "na tę chwilę nie mamy żadnych przypadków martwych ryb w głównym nurcie Odry". Nasze prognozy wskazują jednak na obniżenie lustra wody w najbliższym czasie, w związku z czym obawiamy się kwestii związanej ze złotą algą – dodał.
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej sytuacji na Odrze wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski poinformował, że służby przygotowują się do sezonu letniego.
"Mamy świadomość, że przychodzi czas, chyba najtrudniejszy, jeżeli chodzi o parametry fizyko-chemiczne związane chociażby z temperaturą. Nasze prognozy raczej wskazują, że będziemy mieli obniżenie lustra wody w najbliższym czasie. W związku z tym patrząc na doświadczenia z ubiegłego roku obawiamy się kwestii związanej ze złotą algą"
Wojewoda przekazał, że we wtorek odbyło się posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego, podczas którego m.in. podsumowano działania, które mają pomóc w ewentualnych problemach związanych ze złotą algą.
"Mamy świadomość, że złota alga jest gatunkiem inwazyjnym, niezmiernie trudno jest z nim walczyć, natomiast trochę nam się zmieniło myślenie w kategoriach, jakie są czynniki, które powodują ten stres fizjologiczny, który powoduje wydzielenie toksyny"
Jak dodał - "choć oczywiście zasolenie rzeki nie jest czymś pozytywnym, wolelibyśmy, żeby rzeki były krystalicznie czyste, jednak Odra jest rzeczywiście rzeką, nad którą jest bardzo dużo przemysłu".
Zwrócił uwagę, że dzięki monitoringowi i istniejącym stanom alarmowym I, II i III stopnia na rzekach i starorzeczach widać, że występują różnice w parametrach. Podkreślił przy tym, że na tę chwilę nie ma żadnych przypadków martwych ryb w głównym nurcie Odry.
"Właściwie jedyny wypadek, który był (…) to zbiornik Czernica. Mamy Bajkał, gdzie nie ma żadnych śladów złotej algi, mamy Łachę, w której mamy świadomość istnienia alg, ale nie mamy do czynienia z jakimś pomorem ryb, i mamy Czernicę, która jest już zbiornikiem z olbrzymią ilością alg"
"Jesteśmy na pewno w tej chwili mocno przewrażliwieni na różne sygnały związane z pojedynczymi martwymi rybami. Wykonywane są wówczas badania, ale można powiedzieć, że są to przypadki w miarę naturalne. W okolicach Miękini i na fosie miejskiej mieliśmy do czynienia z martwymi karpiami, ale w tej chwili już wiemy, że w przypadku Miękini to na pewno nie była złota alga (…), natomiast w przypadku fosy jeszcze nie wiemy, ale należy powiedzieć, że fosa nawet w stosunku do Odry nie jest najczystszym akwenem"
Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu Mariusz Wojewódka przekazał, że Inspekcja Ochrony Środowiska na bieżąco prowadzi monitoring stanu wody w Odrze i starorzeczach. Dwa razy w tygodniu pobierane są do badań próbki.
"Mierzone są parametry takie jak temperatura, pH, nasycenie tlenem, zasolenie, przewodność elektrolityczna, zwartość siarczanów, azotanów, fosforu i potasu. Badania nie odbiegają od typowych wyników dla rzeki Odry"
Zastępca Dyrektora RZGW Wody Polskie we Wrocławiu Bartosz Wszołek poinformował z kolei, że z monitoringu wynika, że wody w korycie jest coraz mniej.
"Aktualnie jesteśmy w stanach przepływów średnich i niskich, z tendencją do wody spadkowej, co pewnie będzie powodować, że przy wysokich temperaturach w okresie letnim, może wystąpić sytuacja kryzysowa w zakresie ilości wody, która przepływa rzeką"