„Weto, którego użycie rząd PiS (!) zapowiada, godzi w interesy gospodarcze, polityczne i strategiczne Polski” - czy to fragment krytycznego wobec polityki rządu komentarza publicysty? Nic z tych rzeczy. W tym brzmieniu projekt uchwały zaproponowała większość senacka. Przed kilkoma dniami w porządku obrad Izby Wyższej znalazł się zwrot „Trybunał Julii Przyłębskiej”.
Na treść uchwały i niedopuszczalne wrzutki zwrócił uwagę na Twitterze wicemarszałek Senatu Marek Pęk.
„Kolejna żenująca uchwała wniesiona w Senacie przez większość”
- pisze polityk.
Kolejna żenująca uchwała wniesiona w @PolskiSenat przez większość. Wzywa Radę Ministrów do wycofania się "z gróźb" zawetowania budżetu Unii Europejskiej, używa określenia "rząd PiS", a na koniec jeszcze stwierdza, że tylko takiej Polski chcą Polacy, jaką popierają autorzy...? pic.twitter.com/H2jTP2NOCJ
— Marek Pęk (@Marek_Pek) November 24, 2020
„Senat Rzeczypospolitej Polskiej wzywa rząd do poszanowania interesu narodowego i wycofania się ze sprzecznej z polską racją stanu próby wetowania budżetu Unii Europejskiej”
- czytamy w oficjalnym dokumencie Senatu.
Dalej większość senacka przekonuje, że „weto, którego użycie rząd PiS zapowiada, godzi w interesy gospodarcze, polityczne i strategiczne Polski”.
W uchwale konkluduje, że ”w najgłębszym polskim interesie narodowym jest praworządna, suwerenna i silna Polska w centrum zjednoczonej Europy”. „Tylko taka Polska będzie dla przyszłych pokoleń bezpieczna i dostatnia. Tylko takiej Polski chcą Polacy” - przekonują autorzy dokumentu.
To nie pierwszy raz, gdy oficjalne dokumenty senackie nie cieszą się szczególną estymą. Podobny przypadek opisywaliśmy na łamach naszego portalu w minionym tygodniu.
W opublikowanym porządku obrad Senatu w dniach 25-27 listopada br. wyczytać można:
„Informacja Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o działaniach policji wobec uczestniczek i uczestników protestów po ogłoszeniu decyzji Trybunału Julii Przyłębskiej”.
[polecam: https://niezalezna.pl/364806-w-porzadku-obrad-senatu-zwrot-trybunal-julii-przylebskiej-pek-to-kompromitacja]
- Jestem zbulwersowany tego typu sformułowaniem w oficjalnym dokumencie senackim. (...) Nie pierwszy raz obserwujemy w Senacie taką dyskredytację Trybunału Konstytucyjnego. To lekceważenie TK doprowadziło do tego, że pani prezes Julia Przyłębska nie przyszła do Senatu, a tylko złożyła pisemne sprawozdanie ze swojej działalności. Ja się wcale nie dziwię, bo jakim prawem instytucja niezależna, odrębna, może w ten sposób mówić o innym konstytucyjnym organie - mówił dziś w programie #Jedziemy Marek Pęk.
- Mamy jeszcze innego rodzaju cyrk. Na komisji ustawodawczej, która zajmuje się w pierwszej fazie wykonywaniem wyroku TK, mamy od czasu do czasu sytuacje, że senatorowie obecnej większości wychodzą z posiedzeń komisji i nie biorą udziału w wykonywaniu niektórych wyroków Trybunału, w zależności od tego, w jakim składzie te wyroki zapadały
- dodał.
Polska i Węgry sprzeciwiły się rozporządzeniu w sprawie mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią praworządności. Pozostałe państwa UE rozporządzenie zaakceptowały. Przedstawiciele rządów Polski i Węgier zapowiadają możliwość weta kolejnego wieloletniego budżetu UE na lata 2021-2027; elementem pakietu budżetowego jest też tzw. fundusz odbudowy po epidemii koronawirusa.