10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Uwaga! Tak działają oszuści

Kaliszanka straciła kilka tysięcy euro. Jej pieniądze miały pomóc marynarzowi przebywającemu na misji w USA, który chciał na stałe zamieszkać w Kaliszu – poinformowała dziś rzecznik prasowy kaliskiej policji Anna Jaworska-Wojnicz.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/iAmMrRob/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Do zdarzenia doszło we wrześniu, ale kaliszanka dopiero teraz zgłosiła się na policję.

"60-letnia kobieta była przekonana, że przez wiele tygodni koresponduje za pomocą komunikatorów z marynarzem, który jest na misji w USA. Ten wyznał, że ma zgromadzone na życie oszczędności, które chce przesłać do Polski i na stałe zamieszkać w Kaliszu. Firma, która miała przesłać pieniądze potrzebowała środków na przesyłkę, a on tego nie może zrobić, bo właśnie jest na morzu. Kobieta postanowiła pomóc i przelała na wskazane przez niego konto kilka tysięcy euro" - powiedziała Anna Jaworska-Wojnicz.

Po wpłaceniu pieniędzy mężczyzna zniknął i urwał się z nim kontakt.

Dopiero po kilku tygodniach od zdarzenia kobieta zgłosiła się na policję, po tym, jak o wszystkim w końcu opowiedziała rodzinie.

"Przestępcy potrafią przez wiele miesięcy rozmawiać z osobami za pośrednictwem różnego rodzaju komunikatorów i budować zaufanie do siebie. Sprawca nawiązuje kontakt przez portal społecznościowy i koresponduje z osobą podszywając się pod marynarza, żołnierza czy lekarza stacjonującego gdzieś na misji"

– powiedziała rzecznik policji.

Anna Jaworska–Wojnicz apeluje, żeby nie wierzyć w to, co wypisują różne osoby w internecie.

"Nie każda osoba, która przedstawia się za kogoś, faktycznie nią jest. Nie można bezgranicznie ufać człowiekowi, którego nigdy nie widzieliśmy na oczy, a jeżeli mamy jakieś wątpliwości porozmawiajmy z bliskimi" – przestrzega rzecznik kaliskiej policji.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#marynarz #oszustwo

redakcja