10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

UW utrzymuje doktoranta-gwałciciela? Wstrząsające słowa 20-latki, oko.press zawiesza współpracę

Doktorant Uniwersytetu Warszawskiego zgwałcił studentkę tej uczelni? Tak twierdzi 20-latka. - Koleżanki ostrzegały mnie przed nim. Wszyscy mówili, że wykorzystuje młode studentki, częstuje narkotykami, a w zamian liczy na seks - mówi. Oskarżony przekonuje, że była zgoda na seks. Redakcja oko.press zawiesiła współpracę z mężczyzną.

zdjęcie ilustracyjne/ pixabay.com/@Kamyq

Studencki Komitet Antyfaszystowski opublikował w czwartek oświadczenie, w którym czytamy, że do gwałtu doszło podczas „wydarzenia studenckiego”; tak twierdzi 20-latka, wobec której mężczyzna miał się dopuścić przemocy seksualnej.

W oświadczeniu podano imię i nazwisko doktoranta. Dodano, że chodzi o akademika z wydziału Artes Liberales UW.

„Niestety Uniwersytet Warszawski, pomimo docierających z wielu stron informacji o przemocy ze strony doktoranta, rozpoczął wobec niego jedynie postępowanie dotyczące obrotu substancjami odurzającymi”

- czytamy.

„Nie zgadzamy się na zamiatanie sprawy przemocy seksualnej pod dywan! Nie chcemy, aby zarzuty wobec (w tym miejscu wymieniono z imienia i nazwiska rzekomego sprawcę -red.) sprowadzały się tylko do kwestii rozprowadzania wśród studentek narkotyków. Nazywajmy gwałt po imieniu” - napisał Komitet, domagając się wszczęcia postępowania dyscyplinarnego i jak najszybsze zawieszenie mężczyzny w prawach doktoranta.

„Nie miałam siły walczyć”

Sprawę wcześniej opisywał portal wyborcza.pl. Do gwałtu miało dojść w 2020 roku na studenckim wyjeździe integracyjnym.

- Koleżanki ostrzegały mnie przed nim. Wszyscy mówili, że wykorzystuje młode studentki, częstuje narkotykami, a w zamian liczy na seks. Nikogo tam nie znałam, byłam kompletnie sama. On niemal codziennie próbował ze mną rozmawiać, proponował narkotyki, ale odmawiałam i traktowałam go chłodno - mówiła studentka portalowi wyborcza.pl. 

Powiedziała, że tamtego wieczoru „na imprezie w jednym z pokojów doktorant przypatrywał jej się przez kilka godzin”.

- Nie wypiłam dużo, ale w pewnej chwili dziwnie się poczułam. Ocknęłam się na łóżku w jego pokoju. Byłam zupełnie naga, moje ciuchy leżały porozrzucane wokół. Znów odpłynęłam, ale świadomość wracała co kilka minut. Gwałcił mnie do rana, aż jego współlokator zaczął dobijać się do drzwi

- relacjonowała.

Wskazała, że wtedy mężczyzna kazał jej się szybko ubrać, zaprowadził do jej pokoju, „wepchnął do łazienki i zrobił to jeszcze raz”. - Nie miałam siły walczyć - dodała.

20-latka następnego dnia miała rozmawiać z mężczyzną. - Próbowałam z nim rozmawiać, on zaczął mnie dotykać. Powiedziałam, że nie przyszłam tu, by uprawiać z nim seks, ale nie byłam w stanie uciec. Znów mnie wykorzystał - powiedziała.

Kilka miesięcy po wyjeździe, gwałt zgłosiła konsultantce ds. przemocy seksualnej na UW. „To organ samorządowy, powołany oddolnie. Może skierować ofiarę przemocy do odpowiednich organów uczelni, ale sama nie przekazuje takich informacji” - opisuje wyborcza.pl. Władze uniwersytetu miały już niepokojące sygnały dot. tego doktoranta - dodaje serwis.

Seks z 20-letnią studentką? Chwila...

Wyborcza.pl skontaktowała się też z oskarżanym o gwałt mężczyzną. „Twierdzi, że nie wie, o jaką sprawę chodzi, ale zapytany o wyjazd integracyjny przypomina sobie, że podczas imprezy uprawiał seks z jedną ze studentek” - czytamy.

Pytany, czy kobieta zgodziła się na zbliżenie oznajmił:

„Według moich informacji to tak”.

Zapytany, na jakiej podstawie tak uważa mówi, że „na podstawie języka, rozmowy, komend instruujących moje postępowanie”. - Na podstawie samodzielnej inicjatywy - odpowiada.



Wyszło także na jaw, że mężczyzna współpracuje z portalem oko.press. Zarząd Fundacji Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO poinformował portal tvp.info:

„W związku z oskarżeniami wobec (tu pada nazwisko mężczyzny – przyp. red.), współpracownika Archiwum Osiatyńskiego (prowadzonego przez Fundację Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO), które wysunęli członkowie i członkinie Studenckiego Komitetu Antyfaszystowskiego informujemy, że zawiesiliśmy współpracę do czasu wyjaśnienia sprawy. Informujemy także, że o tych oskarżeniach dowiedzieliśmy się 8 kwietnia”. 

 



Źródło: tvp.info, wyborcza.pl

#Uniwersytet Warszawski #gwałt na 20-latce

Albicla.com@OlekMimier