Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym 13 stycznia br. Według jej autorów, posłów Prawa i Sprawiedliwości, ustawa ta ma wypełnić kluczowy „kamień milowy” dla odblokowania przez Komisję Europejską pieniędzy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Zgodnie z nowelizacją, w wersji uchwalonej w Sejmie, sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów miałby rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny, a nie - jak obecnie - Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN. NSA ma przejąć także m.in. kompetencje do rozstrzygania tzw. spraw immunitetowych sędziów wszystkich sądów. Nowela przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego, którymi też miałby częściowo zajmować się NSA.
Wicepremier Jacek Sasin w „Kwadransie politycznym” TVP1 podkreślił, że PiS od ponad 7 lat próbuje naprawić sądownictwo, ale idzie to jak po grudzie.
– Trzeba tutaj wyważyć te wszystkie racje. W ogóle ta sytuacja, można powiedzieć, dla nas wszystkich nie jest łatwa. To oczywiste, PiS odkąd rządzi, a to ponad 7 lat, próbuje naprawić sądownictwo. To idzie jak po grudzie, można powiedzieć, dlatego że ten opór rzeczywiście jest ogromny, nie tylko tutaj w Polsce, ze strony środowiska sędziowskiego, które broni się żeby zachować swoje przywileje, ale również ze strony instytucji europejskich, które tutaj działają pod dyktando opozycji
– stwierdził minister.
– Z trudem nam przychodzi przyjmowanie tych rozwiązań, które w dużej mierze również niweczą różnego rodzaju rozwiązania, ale musimy jednak być elastyczni – mówił wicepremier.
Podkreślił, że ustawa jest wynikiem pewnego również konsensusu, rozmów, konsultacji z Brukselą, ale „nie jest tak, jak niektórzy nam zarzucają, że KE napisała nam tę ustawę”.
W żadnym wypadku tak nie jest. Oczywisty był tutaj dialog, który był w tej sprawie prowadzony i najlepiej byłoby żeby ta ustawa została przyjęta w takim kształcie, jak została przyjęta właśnie przez Sejm, do tego będziemy zmierzać na tym posiedzeniu
– dodał.
– "W tej chwili zderzyliśmy się z taką oto sytuacją, że musimy być tutaj skłonni do kompromisu, bo jakby po drugiej stronie mamy środki europejskie, które są nam potrzebne. Oczywiście to też nie jest tak, że KPO jest czymś być albo nie być dla Polski, ale zawsze lepiej mieć pieniądze niż nie mieć, mimo że pewnie bez nich też byśmy sobie poradzili, więc szukamy tutaj takiego dobrego kompromisu. Z jednej strony podstawowe zasady, nasze konstytucyjne, zostaną zachowane, również prerogatywy prezydenta" – powiedział.
Minister zaznaczył, że ze strony rządu jest intencja dogadania się, poszukiwania kompromisu, rozmowy, oraz dialogu. „Teraz zobaczymy na ile po drugiej stronie, czyli europejskiej, Komisji Europejskiej, jest tutaj również dobra wola, na ile jest przekonanie, że za wszelką cenę trzeba doprowadzić do zmiany politycznej w Polsce” – powiedział.
Premier odniósł się do samych sędziów.
Sędziowie w Polsce od lat byli bezkarni, można powiedzieć, czyli pozostawali gdzieś poza jakąkolwiek oceną, oceną społeczną. No tak, ale jak one wyglądały, to mamy wiele przykładów, nawet ewidentnych przypadków sędziów, którzy złamali prawo. Okazywało się, że te wewnętrzne mechanizmy po prostu nie działały. Była zasada wspierania swoich przede wszystkim i chronienia swoich wbrew odczuciom opinii publicznej
– mówił Jacek Sasin.