GP: Za Trumpa Europa przestanie być niemiecka » CZYTAJ TERAZ »

Soboń o „majstrowaniu przy mechanizmach podziału środków UE w imię konstruktów ideologicznych”

"Chcemy jak największej proporcji na rzecz środków bezzwrotnych, na rzecz grantów, czy dotacji, a w dużo mniejszym stopniu środków zwrotnych" - powiedział Artur Soboń (Prawo i Sprawiedliwość) w programie "Woronicza 17", oceniając priorytety negocjacyjne rządu podczas szczytu Unii Europejskiej. Wiceminister aktywów państwowych w rozmowie z red. Michałem Rachoniem stwierdził, że "majstrowanie" przy mechanizmach podziału środków "w imię jakichś konstruktów ideologicznych" nie uzyska zgody państw Unii.

Artur Soboń
Artur Soboń
printscreen TVP Info

Rozmowa w TVP Info dotyczyła stanowiska polskiego rządu na temat negocjacji dotyczących budżetu Unii Europejskiej. Prowadzący zapytał o zdanie na temat powiązania wysokości przyznanych środków z przestrzeganiem tzw. zasady praworządności w poszczególnych krajach. Wiceministra aktywów państwowych zapytano, czy polski rząd skłonny jest do ustępstw w trakcie negocjacji.

Mamy przede wszystkim dobrą propozycję budżetową złożoną przez Komisję Europejską. Propozycję, która daje Polsce 700 miliardów złotych z przyszłego budżetu Unii Europejskiej. To jest propozycja, co do której my jesteśmy gotowi ją wspierać. Mamy dwa zastrzeżenia, o których mówił pan redaktor. Po pierwsze, chcemy jak największej proporcji na rzecz środków bezzwrotnych, na rzecz grantów, czy dotacji, a w dużo mniejszym stopniu środków zwrotnych, środków rewolwingowych, środków, które trzeba będzie w jakiejś części zwrócić z powrotem. Te proporcje, które dzisiaj są - trzy do jednego - są proporcjami dobrymi, jakimś kompromisem. Jest część środków zwrotnych, ale dużo więcej jest środków w postaci grantów

- powiedział Artur Soboń.

Z drugiej strony chcemy, aby obowiązywały przejrzyste, transparentne metody przyznawania tych środków w ramach nowego budżetu Unii Europejskiej, w ramach nowych ram finansowych. Ta metodologia berlińska, która skądinąd przez lata ewoluowała, nie jest już tak sztywna, jak była na samym początku, mówi przede wszystkim o liczbie mieszkańców, o stopie bezrobocia, o różnicy pomiędzy średnim PKB w Unii Europejskiej a w kraju, czy regionie kraju członkowskiego, przy pewnych modyfikacjach jest najbardziej uczciwa, zrozumiała i sprawiedliwa. Wydaje się, że majstrowanie przy tym w imię jakichś konstruktów ideologicznych, jest czymś, co nie uzyska zgody państw Unii Europejskiej. To jest też na naszej agendzie podczas tego szczytu

- stwierdził wiceminister aktywów państwowych.

Oprócz Polski i Węgier podobny punkt widzenia na unijny budżet mają pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej (Czechy i Słowacja) oraz Słowenia i Łotwa. Po przeciwnej stronie barykady jest Holandia, której premier Mark Rutte jest najbardziej radykalny w swoich twierdzeniach. Innymi państwami wspierającymi jego pogląd są Austria, Szwecja, Dania i Finlandia, która dołączyła niedawno.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, TVP Info

#Artur Soboń #Michał Rachoń #praworządność #budżet unijny #budżet Unii Europejskiej #Unia Europejska #Woronicza 17

Mateusz Tomaszewski