Spore emocje towarzyszą dzisiejszemu posiedzeniu brytyjskiej Izby Gmin. Spiker John Bercow poinformował, że jedną z poprawek, którą dopuścił do głosowania podczas sobotniego posiedzenia na temat umowy z UE w sprawie brexitu, jest ta przewidująca odłożenie głosowania nad poparciem umowy.
W Izbie Gmin trwa obecnie debata nad zawartym w czwartek porozumieniem z UE. Nagły zwrot w sprawie nastąpił po złożeniu poprawki przez byłego poseł konserwatywnego, a obecnie niezależnego Oliver Letwin.
Przewiduje ona wstrzymanie poparcia dla umowy do czasu, gdy stosowne ustawy nie zostaną przyjęte i nie wejdą w życie.
Według założenia, celem jest uniknięcie „przypadkowego brexitu bez umowy”, czyli sytuacji, w której posłowie poparliby porozumienie, ale ustawa nie przejdzie całego procesu legislacyjnego przed 31 października i Wielka Brytania mimo porozumienia politycznego z UE, musiałaby wyjść ze wspólnoty bez umowy.
Przyjęcie poprawki oznaczałoby, że zgodnie z ustawą o wyjściu z UE (tzw. ustawą Benna) brytyjski premier Boris Johnson będzie się musiał zwrócić do Brukseli o przesunięcie terminu do 31 stycznia 2020 r. W tej sytuacji według rządu głosowanie nad poparciem porozumienia w sobotę byłoby bezcelowe i według rządowych źródeł, w przypadku przyjęcia poprawki Letwina, nie odbędzie się.