Najwyraźniej lider PO Grzegorz Schetyna nie może przeboleć, że premier Mateusz Morawiecki spotkał w Brukseli z szefem Komisji Europejskiej Jean-Claude'em Junckerem i przekazał mu „białą księgę” na temat reform sądownictwa w Polsce. Dokument dość jednoznacznie wskazuje, „dlaczego Polska wymaga reformy sądownictwa”, a jego autorzy wyjaśniają, że „reformy są uzasadnione i proporcjonalne”. I tu do akcji wkracza Grzegorz Schetyna, tym razem przechodząc nawet samego siebie.
Jak już informowaliśmy, autorzy „białej księgi” przekonują w niej, że reformy sądownictwa „w pełni realizują europejskie standardy”, a przepisy dotyczące sądownictwa „funkcjonują od dawna w krajach o stabilnych systemach demokratycznych i nigdy nie uznawano ich za zagrożenie dla praworządności”.
„Nie ma powodów do obaw także w przypadku Polski” - napisano w dokumencie.
Tymczasem Grzegorz Schetyna, odnosząc się do „białej księgi” nakręcił się tak bardzo, że zaczął opowiadać niestworzone historie o... „maltretowaniu niezawisłości sędziowskiej”.
- Tutaj nie wystarczy czarować rzeczywistość, tutaj trzeba odpowiadać prostym przekazem: co się stało, dlaczego zniszczono niezależność Trybunału Konstytucyjnego, dlaczego zniszczono niezależność i wpływ sędziów na Krajową Radę Sądownictwa i co z tego wynika. Nawet tysiące stron nie wystarczą, żeby to wytłumaczyć i przykryć brutalną rzeczywistość, która jest znana w Europie, także Jean-Claude Junckerowi – grzmiał na konferencji prasowej Schetyna.
Dalej było jeszcze ciekawiej. W pewnym momencie Schetyna wprost stwierdził, że Platforma liczy na wsparcie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w celu zatrzymania reform wymiaru sprawiedliwości.
- Wszyscy o tym wiedzą - w Polsce niszczona jest niezawisłość sądów i doradzałbym premierowi Morawieckiemu, aby był przygotowany na to pytanie i na odpowiedź na to pytanie: dlaczego tak się dzieje i dlaczego przyzwala na to premier Rzeczpospolitej. To jest powszechna wiedza - w Polsce, w Europie i na świecie, że w Polsce niezawisłość sędziowska jest maltretowana, niszczona i dewastowana i dlatego tak bardzo głośno o tym mówimy i możemy się tylko cieszyć, że mamy wsparcie w Komisji Europejskiej, Parlamentu Europejskiego oraz wszystkich tych, którzy wiedzą, co oznacza demokracja, praworządność i wolności obywatelskie – mówił Schetyna.