Selekcja sędziów, odsuwanie tych, którym obecna władza nie ufa od orzekania w poważnych sprawach, zesłanie ich do specjalnie utworzonej sekcji zażaleniowej. To się od miesięcy dzieje w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Teraz wyszło na jaw coś jeszcze. Jak ustalił portal Niezalezna.pl, w sądzie tym utworzono specjalną i nieformalną - a przede wszystkim NIEMAJĄCĄ ŻADNEGO OPARCIA W PRZEPISACH - podkategorię w repertorium spraw. Wszystko po to, by "losowane" sprawy trafiały do właściwych (z punktu widzenia władzy) sędziów. Łukasz Piebiak, sędzia i prezes Stowarzyszenia "Prawnicy dla Polski", uważa, że po naszej publikacji natychmiast powinna zareagować prokuratura.
News portalu Niezalezna.pl pojawił się w miniony czwartek - o tym, że zażalenie byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, które trafiło do Sądu Apelacyjnego w Warszawie, początkowo miała rozpoznawać sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz. Ale nie będzie... Sprawę jej odebrano i przeprowadzono ponowne losowanie. Dlaczego? Tłumaczenie kuriozalne.
"Sprawa, na skutek omyłkowego skierowania do losowania z repertorium "II 1 AKZ" zamiast z repertorium "II AKz" , została nieprawidłowo wylosowana do referatu Pani sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz, której podział czynności nie przewiduje rozpoznawania zażaleń na postanowienia w przedmiocie kar porządkowych"
- przekazała nam sędzia Ewa Leszczyńska, rzecznik ds. karnych Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
Po ponownym losowaniu sprawa trafiła do referatu sędzi Anny Zdziarskiej.
Po naszej publikacji i wiadomości od Leszczyńskiej-Furtak wśród sędziów z warszawskiej apelacji zawrzało. Nasi rozmówcy zwracali przede wszystkim uwagę na jedno - formalnie nie istnieje twór o nazwie: repertorium II 1 AKZ.
"Po prostu nie ma czegoś takiego. Jak dostaję akta nowej sprawy, to na obwolucie jest "II AKz", żadnych jedynek, dwójek, czy trójek. Pierwszy raz o czymś takim się dowiadujemy"
- usłyszeliśmy.
Sędzia Przemysław Radzik, jeden z szykanowanych przez obecną władzę i orzekający w warszawskim sądzie, mówi wprost:
"Repertorium II 1 AKz to wymysł służący do manipulowania losowaniem składów orzekających oraz wprowadzaniu w błąd przedstawicieli mediów".
Sprawa poważna. Dlatego ponownie wysłaliśmy pytania do s. Leszczyńskiej-Furtak. Bardzo krótkie: czym jest owo "repertorium "II 1 AKZ", jakiej kategorii sprawy do niego trafiają, czy obejmuje wszystkich sędziów, od kiedy istnieje?
Odpowiedź, którą otrzymaliśmy, chyba nie pozostawia już żadnej wątpliwości, z którym scenariuszem mamy do czynienia.
"Są to wewnętrzne oznaczenia kategorii spraw z repertorium AKz kierowanych do SLPS, dostosowane do podziałów czynności sędziów"
- przyznała sędzia Leszczyńska-Furtak.
Dodała:
Jako "1 AKz" oznaczane są sprawy, które zgodnie z podziałem czynności przydzielane są sędziom orzekającym w Sekcji zażaleniowo-wnioskowej II Wydziału Karnego.
"Przydział taki obowiązuje od sierpnia 2024 r., a zatem od czasu utworzenia Sekcji zażaleniowo-wnioskowej" - stwierdziła rzecznik warszawskiego sądu.
Co to oznacza? Po zlikwidowaniu jednego z wydziałów karnych, a także powołaniu sekcji, do której trafili wszyscy sędziowie z nominacją KRS po 2018 r., teraz stworzono podkategorie w podziale spraw, a ich losowanie de facto stało się fikcją. Albo inaczej - losowane są one jedynie w gronie wyselekcjonowanych sędziów. To skutek decyzji obecnego kierownictwa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które nijak się mają do obowiązujących przepisów o Systemie Losowego Przydziału Spraw (SLPS). Cel wydaje się oczywisty - odsunąć niektórych sędziów od orzekania w poważnych sprawach, także - a może przede wszystkim - o charakterze politycznych.
Informacjami uzyskanymi przez portal Niezlezna.pl zbulwersowany jest sędzia Łukasz Piebiak, który jako wiceminister sprawiedliwości doprowadził do wprowadzenia Systemu Losowego Przydzielania Spraw.
Od jakiegoś już czasu sędziowie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z pionu karnego alarmowali, że odbywają się manipulacje przy przydziale spraw. Mówiło się, że powstało getto ze sprawami mniejszej wagi, w których orzekać mieli sędziowie, do których zaufania nie ma obecna władza. Dlatego powstała wspomniana sekcja. Być może z opóźnieniem zorientowano się, że w sprawach zażaleniowych też pojawiają się wątki polityczne. I zaczęli manipulować składem, żeby sprawy zażaleniowe mające element polityczny również nie trafiały do „niepewnych sędziów”. Teraz zostało to po raz pierwszy oficjalnie potwierdzone
– stwierdził prezes Stowarzyszenia „Prawnicy dla Polski”. Piebiak dodaje:
Nie ma podstaw do tworzenia tego typu nieformalnych „urządzeń ewidencyjnych”. Potwierdza to jednak, że władza chce mieć swoich sędziów, a jak ich nie ma, to manipuluje SLPS, żeby sprawy, na których władzy zależy - trafiały do właściwych sędziów”.
Czym jest tworzenie nieformalnej podkategorii nazywanej „repertorium 1 AKZ”?
„To złamanie prawa z całą pewnością, które może być sankcjonowane od strony karno-prawnej. Bywały w przeszłości zawiadomienia do prokuratury dotyczące manipulacji przy SLPS, ale one z reguły były wynikiem niezrozumienia systemu, czy błędów w obsłudze. Teraz to jednak jest robione świadomie. Jeśli celem jest, do kogo sprawa trafi lub nie, to mamy poważny problem. W mojej ocenie uzasadnione jest podejrzenie popełnienie przestępstwa. Po upublicznieniu informacji uzyskanych przez portal Niezalezna.pl prokuratura powinna natychmiast zareagować”
– tłumaczy sędzia Piebiak.