Jak poinformowała w poniedziałek podkarpacka policja, do zatrzymania doszło w minioną sobotę późnym wieczorem.
Policjanci wydziału ruchu drogowego chcieli zatrzymać do kontroli osobowego opla. Jednak kierowca auta na widok funkcjonariusza początkowo zwolnił, po czym nagle przyspieszył, ominął policjanta i zaczął uciekać.
"Policjanci ruszyli w pościg jadąc przez Tuszymę, Biały Bór i Rzemień. Kierujący oplem, uciekając przed policjantami przekraczał prędkość i stwarzał zagrożenie dla innych kierowców i pieszych. Pościg zakończył się w Rzemieniu, gdzie mężczyzna zatrzymał się, kiedy radiowóz jechał już równolegle z oplem"
– podała policja.
Oplem kierował 21-letni mieszkaniec Mielca, który został zbadany zarówno alkomatem, jak i urządzeniem na zawartość substancji odurzających w organizmie. Oba urządzenia dały wynik negatywny.
Mężczyzna przyznał, że uciekał tylko dlatego, że nie miał prawa jazdy i bał się konsekwencji z tym związanych. Teraz odpowie za przestępstwo i kilka wykroczeń, których dopuścił się w czasie pościgu.