Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Ubecy przyszli po kardynała nocą

65 lat temu, w nocy z 25 na 26 września 1953 r., władze komunistyczne aresztowały prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego i biskupa Antoniego Baraniaka. Podczas trzyletniego internowania kard. Wyszyński przebywał później kolejno także w Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, Prudniku na Śląsku Opolskim i Komańczy w Bieszczadach.

Po zakończeniu II wojny światowej i przejęciu władzy w Polsce przez komunistów rozpoczął się proces eliminowania wszelkiej opozycji, zarówno legalnej, jak i tej działającej w konspiracji, zrzeszającej organizacje dążące do odzyskania przez kraj pełnej niepodległości. W ciągu kilku lat funkcjonariusze aparatu bezpieczeństwa, wspierani przez oficerów NKWD, zdołali zlikwidować praktycznie całość opozycji.

Reklama

Ostatnią zachowującą suwerenność siłą stał się Kościół katolicki, którym od 1948 roku kierował arcybiskup warszawsko-gnieźnieński, prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński. Jego nieugięta postawa wobec władz przyczyniła się do decyzji o aresztowaniu. 25 września 1953 roku ok. godz. 22 pod bramę Pałacu Prymasowskiego w Warszawie przybyli funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa, którzy domagali się wpuszczenia pod pretekstem przekazania listu do bp Antoniego Baraniaka od ministra spraw wewnętrznych Antoniego Bidy.

Prymas, zawiadomiony o wizycie funkcjonariuszy, zezwolił na ich wejście, nakazując równocześnie oświetlenie Pałacu, co miało zwrócić uwagę warszawiaków na działania władz wobec niego. Podczas rozmowy w Sali Papieży ubowcy przekazali kard. Wyszyńskiemu pismo zawierające decyzję rządu usuwającą go z miasta i zakazującą wykonywania posługi kapłańskiej. Dokument zatwierdzili Bolesław Bierut, Józef Cyrankiewicz, Jakub Berman, Edward Ochab, Hilary Minc i Stanisław Radkiewicz.

Prymas nie podpisał otrzymanej decyzji zaznaczając, że jest ona pozbawiona podstaw prawnych. Złożył także oświadczenie, że całą sytuację uznaje za gwałt dodając, iż w przypadku procesu nie skorzysta z usług prawnika, lecz będzie się bronił sam. Nie spakował również przedmiotów osobistych, mówiąc że "ubogi przyszedł do tego domu i ubogi stąd wyjdzie". Założył przygotowane od dłuższego czasu na wypadek aresztowania buty, kapelusz, zabierając jedynie brewiarz i różaniec.

Umieszczono go w samochodzie z zamaskowanymi szybami i pod eskortą sześciu innych aut przewieziono do klasztoru w Rywałdzie. Podczas trzyletniego internowania kard. Wyszyński przebywał później kolejno także w Stoczku koło Lidzbarka Warmińskiego, Prudniku na Śląsku Opolskim i Komańczy w Bieszczadach.

W czasie pobytu w ostatnim z miejsc odosobnienia, 16 maja 1956 roku stworzył tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego – zawierzenia narodu Maryi, będących odnowieniem królewskich ślubów lwowskich Jana Kazimierza, złożonych trzy wieki wcześniej. Śluby zostały uroczyście odczytane w obecności licznych wiernych na Jasnej Górze 26 sierpnia 1956 roku. Na pustym fotelu prymasa spoczywały biało-czerwone kwiaty, zaś on sam składał śluby w Komańczy w łączności z zebranymi w jasnogórskim klasztorze. Kard. Stefan Wyszyński został zwolniony z internowania dopiero po politycznej odwilży, po dojściu do władzy Władysława Gomułki. 

Źródło: dzieje.pl
Reklama