Marzec 2023: Trump rosyjskim agentem
W marcu 2023 r. na kampanijnym spotkaniu w Bytomiu obecny szef rządu został zapytany, czy - jak przed laty - uważa, iż Donald Trump jest zależny od Moskwy. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej nie tylko przyznał, że to prawda, ale i oznajmił, że Trump jest rosyjskim agentem.
"Trump, jego zależność od rosyjskich służb już dziś nie podlega dyskusji. To nie jest tylko moje przypuszczenie" – mówił Tusk.
Listopad 2024: Nigdy tego nie mówiłem
W listopadzie 2024 r. podczas briefingu prasowego Tusk wyparł się swoich słów sprzed roku. Początkowo unikał odpowiedzi na pytanie o swoje słowa z marca 2023 r. Dopytany przez dziennikarkę, zaprzeczył, by mówił o agenturalnych związkach Trumpa.
- Nie, tego typu sugestii nigdy nie wygłaszałem. Chcę jeszcze raz podkreślić, że wszystkie wypowiedzi, że w Polsce powinien rządzić ktoś, kto się podoba przywódcom innych państw są dyskwalifikujące autorów. Ja mam swoje poglądy, każdy na swoje emocje, ale będę się kierował interesami Polski
- powiedział.
Wrzesień 2025: Nie żałuje żadnych słów
Dziś o swoją wypowiedź z marca 2023 r. był zapytany przez dziennikarza TV Republika.
"Czy w kontekście złych relacji rządu z administracją Donalda Trumpa żałuje pan słów o tym, że "Trump jest rosyjskim agentem"? - zapytał Wojciech Szymczak.
- Nie żałuje żadnych słów, które w życiu wypowiedziałem. Nie narzekam na relacje między polskim rządem a administracją waszyngtońską. Prezydent Trump jest bardzo wymagającym, i trudnym partnerem, nie tylko z mojego punktu widzenia, wszyscy o tym wiemy. Przyszłość jeszcze pokaże, jestem o tym przekonany, że to stanowisko, które ja reprezentuje, że Polska jest państwem, w którym nikogo nie będzie się poklepywało po plecach, mamy swoje interesy, jesteśmy najważniejszym sojusznikiem dla USA i niezależnie od tego, kto jest prezydentem USA, Polska jest najważniejszym ogniwem NATO w tej części świata, w części krytycznej. Polska robi wielkie interesy z USA. Jak się robi interesy, jak się płaci grube pieniądze za produkty w tym przypadku, są to np. samoloty, elektrownia jądrowa, to jest wystarczający powód żeby z podniesioną głową i na stojąco o tym rozmawiać, a nie na kolanach
- odpowiedział Tusk.
Według wielu ośrodków medialnych, Donald Tusk jest w Białym Domu "persona non grata", m.in. w związku ze swoimi wypowiedziami i gestami pod adresem prezydenta USA, Donalda Trumpa.