Żandarmeria Wojskowa zatrzymała generała Piotra Pytla, a wezwanie z prokuratury otrzymał generał Janusz N. - obaj to byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Śledztwo dotyczy kontaktów z rosyjską FSB. Dzisiaj wydarzenia skomentował z Brukseli Donald Tusk. Na twitterze pojawił się kuriozalny wpis.
Jak już dzisiaj informowaliśmy, były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Janusz N. został wezwany na środę do prokuratury. Wcześniej tego dnia na polecenie prokuratury zatrzymano innego b. szefa SKW gen. Piotra P.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński powiedział, że do zatrzymania Piotra P. doszło w środę rano na polecenie wydziału ds. wojskowych tej prokuratury. Dodał, że po przewiezieniu do prokuratury usłyszy on zmieniony zarzut w śledztwie, w którym ma już status podejrzanego.
W grudniu 2016 r. warszawska prokuratura potwierdziła informacje mediów o zarzutach przekroczenia uprawnień, które postawiła b. szefom Służby Kontrwywiadu Wojskowego - gen. Januszowi N. i jego następcy gen. Piotrowi P. - oraz oficerowi SKW Krzysztofowi D. Grozi im do 3 lat więzienia.
"Zarzuty wobec nich polegają na przekroczeniu uprawnień funkcjonariusza publicznego wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez zgody prezesa Rady Ministrów, wymaganej przez ustawę o SKW i SWW" - mówił ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański.
Dzisiejsze wydarzenia skomentował Donald Tusk.
Jestem dumny, że jako premier mogłem współpracować z generałami Pytlem i Noskiem. Byli i są wzorem odpowiedzialności, patriotyzmu i honoru.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 6 grudnia 2017
To nawet nie wymaga komentarza.