10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Trzaskowski zabrał głos na temat podpisów. Mówił o "nieprawdopodobnej energii" i obwinił rząd

Kilka dni temu portal tvp.info poinformował o tym, że w biurze rachunkowym prowadzonym przez radną KO zbierane są podpisy na listach poparcia pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego, mimo że jeszcze nie zostały zarządzone wybory. Dziś, portal niezalezna.pl ujawnił, że do podobnego procederu miało dochodzić również w Wałbrzychu. Jak komentuje te doniesienia Rafał Trzaskowski? - Słyszę o tych akcjach oddolnych, bo widać jaka jest nieprawdopodobna energia. I to jest całkowicie naturalne - stwierdził.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
fot. Aleksiej Witwicki/Gazeta Polska

Trzaskowski podkreślił w trakcie dzisiejszej konferencji w Nowym Tomyślu (woj. wielkopolskie), że podpisy poparcia dla kandydatów można zbierać dopiero, kiedy oficjalnie zacznie się kampania wyborcza i zarejestrowane zostaną komitety kandydatów na prezydenta.

- Mówię o tym, od wielu, wielu tygodni – zaznaczył.

- Słyszę o tych akcjach oddolnych, bo widać jaka jest nieprawdopodobna energia. I to jest całkowicie naturalne. Natomiast przede wszystkim trzeba kierować pytania do rządzących, dlaczego znajdujemy się dalej w takim chaosie, kiedy nie wyznaczona jest data wyborów, kiedy rząd próbował przygotowywać wybory w sposób całkowicie niedemokratyczny. To jest wydarzenie bez precedensu. I za ten chaos jest odpowiedzialny w pełni rząd

 – ocenił Trzaskowski.

W środę portal tvp.info poinformował, że w biurze rachunkowym prowadzonym przez radną dzielnicy Praga-Południe Bożenę Manarczyk (KO) zbierane są podpisy na listach poparcia pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego, mimo że jeszcze nie zostały zarządzone wybory. Portal opublikował też nagranie pokazujące zbieranie podpisów. W czwartek szef klubu KO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski powiedział, że rozmawiał z radną Bożeną Manarczyk. - Absolutnie zaprzecza, jakoby w jej biurze prowadzona była zbiórka podpisów – podkreślił Szostakowski.

Jak wyjaśnił, radna twierdzi, że to "pisowska" prowokacja i zapewniła, że nic takiego nie miało miejsca w jej biurze.

- Wydawano tam wyłącznie karty do zbierania podpisów z informacją, że zbiórkę można zacząć po ogłoszeniu wyborów

 - dodał.

Dzisiaj portal niezalezna.pl ujawnił, że do podobnego procederu miało dochodzić również w Wałbrzychu.

Świadkowie, którzy skontaktowali się z nami, stwierdzili, że w jednej z tamtejszych klinik stomatologicznych można znaleźć karty, na których klienci mogą składać podpisy pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego. Co ciekawe, właścicielem kliniki jest syn radnego miejskiego związanego z PO Jacka Szwajgiera.

 



Źródło: niezalezna.pl, pap

#podpisy #Rafał Trzaskowski

maa