Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Trzaskowski w Brazylii - a cyfryzację położył. Przypominamy sensacyjny raport NIK

„Michał Boni i Rafał Trzaskowski, którzy w czasach rządów PO-PSL byli ministrami cyfryzacji, nie zadbali o cyberbezpieczeństwo narodowe, obsadzając stanowiska niekompetentnymi osobami i narażając państwo na groźne ataki obcych służb” - ustaliła niedawno "Gazeta Polska Codziennie", powołując się na raport NIK. W tym samym czasie, jak informowaliśmy wczoraj na łamach Niezalezna.pl, Trzaskowski jako minister cyfryzacji wybrał się na konferencję do Brazylii. Ta dotyczyła wolności słowa w internecie, a jego wystąpienie trwało... 30 minut.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała Ministerstwo Cyfryzacji z okresu gdy resortem kierował kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Rafał Trzaskowski. 

„Pracę ministrów administracji i cyfryzacji z Platformy Obywatelskiej bardzo krytycznie oceniła kilka lat temu Najwyższa Izba Kontroli, która badała działalność resortu w okresie od 18 listopada 2011 roku do 5 grudnia 2014 roku. W ocenie kontrolerów ministerstwo nie zidentyfikowało w sposób rzetelny i kompleksowy zadań, które powinny być realizowane przez resort. „W rezultacie Minister Administracji i Cyfryzacji praktycznie nie realizował zadań związanych z inicjowaniem i koordynacją działań w zakresie bezpieczeństwa teleinformatycznego państwa oraz w ogóle nie realizował zadań związanych z koordynacją krajowego systemu reagowania na incydenty komputerowe w cyberprzestrzeni RP”

- informowała "Gazeta Polska Codziennie", cytując wystąpienie pokontrolne Wojciecha Kutyły, ówczesnego wiceprezesa NIK.

"GPC" informowała, że przez niemal trzy lata, zadania związane z ochroną cyberprzestrzeni były powierzone nieformalnie pracownikom Gabinetu Politycznego. Ustalono też, że osoby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo narodowe pracowały tylko od godz. 8:00 do godz. 16:00.

Tymczasem w okresie obejmującym raport NIK Rafał Trzaskowski jako minister cyfryzacji pojechał do Brazylii, gdzie wziął udział w konferencji dotyczącej wolności słowa w internecie.

Jak informowaliśmy wczoraj na łamach Niezalezna.pl, jego pobyt w luksusowym hotelu w Sao Paolo kosztował blisko 6,4 tys. zł. Za nocleg pozostałych dwóch urzędników ministerstwo zapłaciło po 7,66 tys. zł (przylecieli jednak dzień wcześniej). Cały koszt pobytu to 21,7 tys. zł, czyli ponad 1 tys. zł za dobę. To nie wszystko. Z dokumentów, do których dotarła „Gazeta Polska Codziennie” wynika, że Trzaskowski za wyjazd do Brazylii otrzymał również dietę w wysokości 990 zł. Trzaskowskiemu towarzyszyło dwoje urzędników ministerstwa cyfryzacji, w tym jego doradczyni Joanna Popielawska, którą zna od wielu lat.

Wyjazd miał miejsce w kwietniu 2014 roku.

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie, niezalezna.pl

#Brazylia #NIK #Rafał Trzaskowski

lml