- Tylko nie mów, że to zrobił Tadeusz Antoniak. Sam, jako jedna osoba, to mógł donosić Lech Wałęsa. A żeby coś zrobić wielkiego, trzeba mieć grupę oddanych idealistów. Zawiązaliśmy grupę ludzi wokół Klubu Gazety Polskiej w Filadelfii, do niej dołączyły inne kluby na Wschodnim Wybrzeżu: Boston, Stanford, New Jersey, Nowy York, niedawno Michigan, Los Angeles i kluby kanadyjskie. Szef kampanii Trumpa Steve Bannon przyznał ostatnio, że głosy Polonii w Pensylwanii, w Ohio i na Florydzie, te 70 tys. głosów przesądziło, że Trump wygrał wybory – mówi Tadeusz Antoniak w „Wywiadzie z chuliganem”. Kim jest oryginał z Polski, który przełamał dziesięciolecia niemocy amerykańskiej Polonii? Zobacz FILM poniżej!
Trudno nie roześmiać się, słuchając opowieści Tadeusza Antoniaka o tym, jak powstała jego niechęć do komuny.
Do liceum w Przysusze… troszeczkę chodziłem. Bo w międzyczasie zdążyli mnie z niego wyrzucić. I zaznaczam, że nie ze względów politycznych. Nie przykładałem się do nauki, bo ważniejsze było dla mnie przebywanie w ciemni fotograficznej Domu Kultury, pasjonowałem się fotografią. Miałem klucz do tej ciemni, więc byłem bardzo ważną osobą. Większość ludzi, która chodziła na wagary w tym liceum, chodziła do mnie. Tam palili papierosy, pili tanie wina i dyskutowaliśmy. Również o polityce.
- opowiada szef Klubu „Gazety Polskiej” w Filadelfii w Pensylwanii.
Duży wpływ na jego bunt przeciw komunie wywarł Błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Tadeusz Antoniak poznał go w sierpniu 1984 r., gdy udzielał ślubu jego ojcu chrzestnemu, Januszowi Lisowskiemu. W kilka miesięcy później młody chłopak trafił do wojska i tam dowiedział się o śmierci księdza Jerzego.
Po tym wstrząsie wraz z kolegami zorganizowali w wojsku modlitwę.
W okresie przed przysięgą wojskową postanowiliśmy, że będziemy odmawiać pacierz. Po trzech dniach zrobiła się afera w jednostce, że się żołnierze się modlą. Pamiętam spotkanie z oficerem kontrwywiadu. Musiałem sprzątać dywan na kolanach. A on podpity pytał: „Ty jesteś z tego plutonu, gdzie się k… modlicie?”.
- wspomina.
Bezskutecznie próbował namówić go do współpracy:
„Do mnie drogi służbowej nie ma, możesz w każdej chwili przyjść, a jak się dobrze wywiążesz, dostaniesz dobrą jednostkę, będziesz blisko domu”.
Do Norwegii, a potem Ameryki trafił po tym, jak w III RP nie udało się odnieść sukcesu jego firmie. Jak zorganizował na nowo polskie lobby w Ameryce? Jak udało mu się wpłynąć na wyniki wyborów w Ameryce? Dlaczego Polacy głosujący wcześniej na demokratów zmienili preferencje? Dlaczego PiS osiąga w Stanach Zjednoczonych aż tak wysokie wyniki? Jak wygląda kontrakcja Rosji wobec polsko-amerykańskiego porozumienia i kto spośród Polonii działa w interesie rosyjskim? No i wreszcie: czy w Pensylwanii kwitną bzy, jak śpiewała w piosence Mariana Hemara Maria Modzelewska, która wolała pracować w Ameryce w kurzej fermie, niż kolaborować z komunistycznymi władzami?
O tym wszystkim Tadeusza Antoniak opowiada w mocnej rozmowie z Piotrem Lisiewiczem. FILM PONIŻEJ: