PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Tragedia w Sosnowcu. 25-latek zginął na miejscu

25-letni kierowca zginął w wypadku, do którego doszło minionej nocy Sosnowcu; pasażerka w ciężkim stanie trafiła do szpitala. Prowadzony przez 25-latka land rover wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
pixabay.com/john_Ioannidis/creativecommons.org/publicdomain/zero/1.0/deed.pl

Mł. asp. Tomasz Mogielski z komendy policji w Sosnowcu powiedział dziś, że do wypadku doszło minionej nocy w dzielnicy Milowice, na ul. Baczyńskiego.

"Kierowca najwyraźniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Kierowca zginał na miejscu, a pasażerka została przewieziona w ciężkim stanie do szpitala św. Barbary w Sosnowcu"

- opisywał policjant.

Do wypadku doszło na łuku drogi, w tym miejscu - jak mówią policjanci - dochodziło już wcześniej do wypadków. Po uderzeniu bokiem w drzewo land rover freelander został całkowicie zniszczony. Aby wydobyć ofiary, strażacy musieli wyciąć dach.

Śmiertelna ofiara wypadku to mieszkaniec powiatu rybnickiego, policja nie ma na razie bliższych informacji na temat rannej kobiety.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#wypadek

mg