– Zawsze ktoś będzie niezadowolony, ale obecna ekipa podjęła ogromny trud, próbę reformy. To jest system naczyń połączonych: reforma SN, KRS, sądów powszechnych. To naprawdę jest polityka długofalowa i to nie jest sytuacja, że nagle, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, obudzimy się w innej rzeczywistości – ocenił rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa, dr Maciej Mitera.
Sędzia Maciej Mitera wskazał w Polskim Radiu 24, że "jeżeli tyle lat było to niedotykane, brak było woli politycznej albo była wola, ale z jakichś niedookreślonych czynników nie dokonano tego, a obecnie na naszych oczach to się staje, to musimy uzbroić się w cierpliwość".
Sądy były w specyficznej sytuacji. Następuje – w pewien sposób – ich demokratyzacja – ocenił.
Odnosząc się do byłej I prezes SN, Małgorzaty Gersdorf, rzecznik KRS powiedział, że "będąc w stanie spoczynku, nie może być prezesem SN".
Jest osoba sędziego Iwulskiego, no i teraz faktycznie dla jednych ta osoba jest prezesem, dla innych, powołując się na obowiązujące przepisy prawa, już jest sędzią w stanie spoczynku – mówił.
W ocenie Macieja Mitery tę patową sytuację przecięła by decyzja prezydenta, "kiedy wskaże osobę, która będzie piastowała to stanowisko (I prezesa SN).