W wyniku reprywatyzacji kamienicy przy ul. Lutosławskiego 9, trzy osoby zostały bezdomne, jedna zmarła - potwierdziła dziś przed komisją weryfikacyjną była lokatorka zreprywatyzowanej nieruchomości Alina Kołodziejczyk.
Komisja weryfikacyjna bada reprywatyzację kamienicy przy ul. Lutosławskiego 9 na warszawskim Żoliborzu. Była mieszkanka budynku, opisując proces reprywatyzacji kamienicy potwierdziła słowa przewodniczącego komisji Patryka Jakiego, że "trzy osoby w wyniku reprywatyzacji zostały bezdomne, jedna zmarła".
- Pan Orłowski (b. mieszkaniec kamienicy) został pobity, wyrzucony z mieszkania, i ostatecznie skończył jako bezdomny i zmarł
- potwierdzała.
Kołodziejczyk zgodziła się z podsumowaniem przewodniczącego, że inny mieszkaniec został również wyrzucony ze swojego lokalu i jest teraz bezdomny. Zauważyła, że kolejny, 18-letni lokator także został "eksmitowany" i nie posiada obecnie miejsca zamieszkania.
Szokujące kulisy reprywatyzacji #Lutosławskiego9 #KomisjaWeryfikacyjna pic.twitter.com/7IgAteKLR3
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 15 lutego 2018
Była lokatorka potwierdziła, że przy żadnej interwencji właściciela ukierunkowanej na wyrzucenie lokatora z lokalu nie uczestniczył komornik.
- Pani Wierzbicka (właścicielka) była w jednej osobie komornikiem, policjantem i sądem
- powiedziała.
Świadek podkreśliła, że "na początku", po przejęciu nieruchomości, bardzo lubiła Wierzbicką, ale sytuacja zmieniła się po kilku miesiącach; dodała, że otrzymywała od Wierzbickiej telefony z pogróżkami.
Kołodziejczyk na pytanie, czy kiedykolwiek przepraszała Wierzbicką, powiedziała, że nie miała jej za co przepraszać. Pytana, czy chciała się pojednać z nową właścicielką, odparła, że nie było do niej dostępu. Następnie pełnomocnik właścicielki przedstawił pismo, w którym Kołodziejczyk pisała do Wierzbickiej: "Jedno, co mogę zrobić, to serdecznie panią przeprosić za wszystko, co w pani odczuciu było nietaktem z mojej strony, jak również pani córkę".
Kołodziejczyk potwierdziła, że jest to fragment jej listu; wyjaśniła, że napisała go przy zwrocie kluczy do mieszkania, ponieważ dostała mieszkanie zastępcze. Podkreśliła, że ten list nie oznacza wycofania się z poprzednich zeznań, zeznała prawdę; dodała, że jest katoliczką i Kościół "wymaga, żeby przeprosić, żeby się pojednać".
Kołodziejczyk powiedziała, że kamienica przy Lutosławskiego 9 w styczniu 2014 r. przeszła kapitalny remont, a w marcu tego samego roku budynek otrzymała Wierzbicka. "Taki prezent zrobiło miasto właścicielce" - powiedziała Kołodziejczyk.
Pełnomocnik miasta mec. Zofia Gajewska odnosząc się do słów świadka wskazała, że remont został przeprowadzony przez wspólnotę mieszkaniową, a nie przez miasto.
- Nie wiem, kto przeprowadzał remont (...). Wspólnota z sześciu lokali miałaby pieniądze na takie remonty?
– pytała Kołodziejczyk.
- Ja mam informację, że remont w latach 2009-13 i partycypację w kosztach remontu miasta to jest sto tysięcy
– odpowiedziała pełnomocnik.