Minister Zbigniew Ziobro to człowiek o anielskiej cierpliwości - taki wniosek wysnuć można po dzisiejszej konferencji prasowej, na której "błyszczeć" próbowali dziennikarze telewizji TVN. Liczna delegacja tej telewizji zadawała pytania nie na temat, a Ziobro zachował cierpliwość i w kulturalny sposób zdeklasował młodego reportera. To trzeba zobaczyć!
Dziennikarz telewizji TVN nie dawał za wygraną i kilkukrotnie chciał ministrowi Ziobro zadać pytanie, kompletnie nie związane z tematem konferencji. Był upominany, ale nie przynosiło to skutku.
Panie redaktorze, prosiłam, pytanie dotyczące działalności prokuratury. W prokuraturze rozmawiamy o prokuraturze. Proszę następne pytanie.
- mówiła prowadząca konferencję.
Niestety, wysiłki na nic. Dziennikarz postanowił zrobić wszystko, by być główną gwiazdą konferencji. - Jeżeli mogę prosić, bo sprawa dotyczy wymiaru sprawiedliwości... - zagaił. Tym razem nie wytrzymał minister Ziobro.
Telewizja TVN jest przyzwyczajona stosować wokół siebie szczególne standardy, inne niż inne media. Chciałbym Pana zapewnić, że zasady wobec TVN są takie same jak dla każdego innego medium. Widzi Pan tu bardzo wiele mediów. Proszę przyjąć z pokorą nasze skromne warunki, bo prokuratura działa w skromnych warunkach. Nie wydajemy bajońskich sum na warunki dla medialnych spotkań. Jest wiele mediów i my nie możemy łamać zasady, dlatego, że to się podoba telewizji TVN.
- powiedział.
Mało tego, minister dał dziennikarzowi TVN-u radę, gdzie może się zwrócić po odpowiedź na zadane pytanie.
Może pan skierować swoje pytania do właściwego biura prasowego ministerstwa sprawiedliwości i dostanie pan wyczerpującą informację wskazującą na nieprawdziwość pana wiedzy wyłaniającej się z pana pytań, które pan zasugerował. Tu zasadą jest to, że rozmawiamy o sprawach prokuratury, nie łącząc dwóch rzeczywistości - prokuratorskiej oraz tej roli jaką pełnię jako polityk, minister sprawiedliwości. To zasada, której zawsze tu przestrzegamy i niech TVN weźmie to pod uwagę i wyciągnie wnioski, że nie jest jedyną telewizją na świecie i że zasady dotyczą tylko telewizji TVN, a nie innych redakcji.
- stwierdził Ziobro.
Myślicie, że pomogło? Jeżeli tak, to mylicie się. Nachalny dziennikarz wciąż usiłował uzyskać odpowiedź na pytanie, zadane nie w temacie konferencji. Mało tego, sugerował, że minister nie chce odpowiedzieć na to pytanie, choć wcześniej usłyszał, że otrzyma odpowiedź, jeżeli zwróci się do właściwego miejsca.
Pan jest bardzo niegrzeczny w stosunku do swoich koleżanek i kolegów z innych redakcji. Pan doskonale wie,że są takie zasady i pan ich nie szanuje. Pan też nie szanuje widzów, którzy być może za sprawą bezpośredniej relacji oglądają nasze konferencje prasowe i wiedzą o tym, że mamy tu taką twardą zasadę, której nikt nie łamie. W sposób nachalny pan te zasady chce łamać. To świadczy o panu i pana redakcji.
- odpowiedział mu minister Ziobro.
Dziennikarze TVN kolejny raz zostają głównymi gwiazdami konferencji prasowych. Na dzisiejszej konferencji tę telewizję reprezentowało kilku dziennikarzy, przedstawiali się jako... prowadzący inne programy. Swojego przedstawiciela miała informacyjna TVN 24, miały "Fakty TVN", jak również program "Polska i Świat". A inne redakcje? TVN chyba twierdzi, że mogą poczekać... Wygląda to na złośliwość i granie na nerwach innym redakcjom, ale kto wie, o co dokładnie chodzi? Minister Ziobro pokazał jednak, jak należy postępować w tej sytuacji.
Pan Minister @ZiobroPL orze ???
— Pani Renatka #RuskiTroll???❤ (@_nazimno) 8 października 2018
funkcjonariusza medialnego antypolskiej fejk szczujni @tvn24
Brawo! Duma ? pic.twitter.com/Fwdtqpvzma