Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

To oni uderzają w polskie służby. Kto i dlaczego dezinformuje ws. rosyjskiego szpiega?

Sprawa Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzaleza jest wnikliwie drążona przez hiszpańskie media. W Polsce nie cieszy się tak powszechną popularnością, a powinna. To w końcu w naszym kraju operował szpieg Putina. Część dziennikarzy opisując temat dezawuuje zasługi polskich służb i wprowadza w obieg nieprawdziwe informacje. Wśród nich znalazły się takie nazwiska jak Piński, Rzeczkowski, czy Piątek.

Paweł Rubcow
Paweł Rubcow
kolaż własny - am - niezalezna.pl

Na te działania zwróciła uwagę dr Klara Spurgjasz, absolwentka studiów nad służbami specjalnymi prowadzonymi na Akademii Sztuki Wojennej.

Na oku polskich służb

Zwróciła uwagę na powtarzaną w mediach nieprawidłową informację na temat zainteresowania Pawłem Rubcowem/Pablo Gonzalezem przez polskie służby. Zdaniem redaktora nielegalnie przejętego TVP Info, w przeszłości pracującego w portalu onet.pl Bartłomieja Bublewicza, polskie służby w ogóle się nie interesowały udającym dziennikarza mężczyzną, a "zatrzymanie w lutym 2022 nastąpiło dopiero po notatce od brytyjskiego wywiadu".

Stoi to w sprzeczności z informacjami wywiadowczymi podanymi do publicznej wiadomości przez hiszpańskie media (Antena 3). Wynika z nich, że na początku 2022 roku Gonzalez był już pod obserwacją polskich służb, co oznacza, że mógł być na ich radarze zdecydowanie dłuższej.

Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę

Data przyjazdu do Polski

Dziennikarze podają także, że Paweł Rubcow/Pablo Gonzalez przyjechał do Polski pierwszy raz w 2019 roku. Nie jest to prawda, bo już w 2016 roku studiował w naszym kraju w ramach Erasmusa i od tego czasu przyjeżdżał do Polski w związku z "pracą dziennikarską".

W związku z jego wyjazdami, by relacjonować wydarzenia na Bliskim Wschodzie, Górnym Karabachu, Rosji i Ukrainie, a także intensywnym zainteresowaniu środowiskami rosyjskich i białoruskich dysydentów, musiał być na celowniku kontrwywiadu.

Ze źródeł Antena 3 i El Mundo wiadomo, że Rubcow był obiektem zainteresowania europejskich kontrwywiadów od 2016 roku. Jeżeli nawet służby państw sojuszniczych podzieliły się ze służbami polskimi informacjami dotyczącymi Rubcowa, teza o tym, że stało się to po raz pierwszy w lutym 2022 roku jest...tyle niesprawdzalna, co naiwna

– podkreśliła dr Spurgjasz.

Informacje o "zatrzymaniu dzięki informacjom sojuszników" ochoczo jest kolportowana przez Jana Pińskiego, czy wtórującego mu Tomasza Szwejgierta. Służy ono im głównie do uderzenia w polskie służby za czasów PiS. "Otrzymaliśmy informacje i został u nas zatrzymany ten człowiek udający dziennikarza, niestety nie na podstawie wiedzy naszych służb, którymi rządził Kamiński i Wąsik i Kaczyński z tylnego siedzenia, tylko na podstawie informacji od wywiadu brytyjskiego" - padło w ich wspólnej rozmowie na kanale YouTube.

Teza Rzeczkowskiego bez oparcia w faktach

Na "informacje od sojuszników" powołuje się także Grzegorz Rzeczkowski. Publicysta, z którym ostatnio skończył współpracę "Newsweek", a wcześniej "Polityka", w swojej książce mówi nie o Brytyjczykach, ale Amerykanach.

Co więcej, twierdzi, że ze strony USA były na polskie służby wręcz naciski, bo "większość z tych zdekonspirowanych szpiegów i agentów została wymieniona na więźniów na których zależało głównie Waszyngtonowi". Twardych dowodów na naciski jednak nie podaje.

Piątek, czyli połączenie wszystkich (dez)informacji w jedną

Jeśli czekaliście Państwo na ten moment, to słusznie. Tomasz Piątek, jak rzadko kiedy, postanowił pogodzić wszystkich. A w każdym razie wszystkich wyżej wymienionych redaktorów i ich gości

– zaczęła dr Spurgjasz.

Jego niektóre i nieoficjalne źródła mówią zarówno o amerykańskich, jak i brytyjskich służbach. W kontrze stawia "ślepe na Rubcowa" polskie służby, które ostatecznie aresztowały rosyjskiego szpiega.

W jego sensacyjnych historiach pojawiają się także "prorosyjscy funkcjonariusze ABW" (w domyśle powołani za czasów PiS) przeciwstawieni bohaterskim "prozachodnim oficerom", którzy zostali po poprzednich rządach i ostatecznie doprowadzili do aresztowania Rubcowa/Gonzaleza.

Dostało się też nieudolnym dziennikarzom, którzy w 2017 roku nie potrafili znaleźć informacji ujawnionej pod koniec 2023 roku przez hakerów.

W swoich schematach zależności, zapomniał jednak o jednej, w sumie najważniejszej strzałce - w stronę Hiszpanii.

Brakujący wątek

W powtarzających się tekstach o sojusznikach, dziennikarze zapominają o najbardziej zainteresowanym, poza Polską, kraju. Hiszpańskie służby (CNI) jeszcze przed zatrzymaniem Rubcowa/Gonzaleza przesłuchały jego żonę i przyjaciół, a premier Sanchez w maju 2022 otrzymał informacje, że aresztowany to rosyjski szpieg.

Cała ta narracja o nieudolnych pisowskich służbach, które poleciały łapać Rubcowa na skinienie Brytyjczyków/Amerykanów/jednych i drugich/kogoś jeszcze/proszę sobie wybrać i tylko dzięki nim dowiedziały się o jego istnieniu jest w gruncie rzeczy... dość głupia.

– podsumowała dr Spurgjasz.

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#Pablo Gonzalez #Paweł Rubcow #Grzegorz Rzeczkowski #Tomasz Piątek #Jan Piński

st