Gwiazda TVN Bertold Kittel został uznany Dziennikarzem Roku 2018 w plebiscycie Grand Press. Podczas 22. gali finałowej, która odbyła się we wtorek w warszawskim Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN Kittela wraz z jego zespołem chwalono za to, że „wraz z zespołem wywołał społeczną debatę o problemie od lat w Polsce bagatelizowanym”. Tak, tak... chodzi o materiał „Superwizjera” o neonazistach.
Zgodnie z założeniem, tytuł Dziennikarza Roku przyznawany jest za „profesjonalizm, promowanie światowych standardów pracy w mediach i przestrzeganie etycznych kanonów zawodu”. Zwycięzca jest wyłaniany w wyniku głosowania redakcji polskich gazet, czasopism, stacji radiowych i telewizyjnych oraz portali internetowych. Dziennikarz Roku otrzymuje statuetkę w formie stalówki oraz 10 tys. euro.
W laudacji redaktor naczelny magazynu „Press” Andrzej Skworz dosłownie rozpływał się nad zaletami laureata i przekonywał, że trudno o bardziej doświadczonego reportera śledczego w Polsce.
Ma już na koncie sporo nagród dziennikarskich zarówno z czasów, gdy pracował w prasie, jak i z okresu pracy w telewizji. Wskazaliście go jako zwycięzcę za wieloletnie udowadnianie, że poważne dziennikarstwo śledcze w Polsce istnieje, za konsekwentne ujawnianie tego, co ujawnione być powinno, za to, że wraz z zespołem wywołał społeczną debatę o problemie od lat w Polsce bagatelizowanym.
- powiedział naczelny magazynu „Press”.
Odbierając nagrodę Bertold Kittel zaznaczył, że jest wyjątkowa, ponieważ przyznają ją sami dziennikarze.
Sami podejmujecie decyzję kogo tym wspaniałym wyróżnieniem uhonorować. Jestem straszliwie wzruszony z tego powodu, ponieważ dziennikarstwo śledcze nie jest aż tak spektakularnym dziennikarstwem jak telewizyjne. Wiele lat temu, kiedy zaczynał się ten konkurs zawsze w kategorii Dziennikarza Roku wygrywali dziennikarze telewizyjni, którzy byli bardziej celebrytami. Później to się zmieniło aż dożyłem czasu, kiedy właściwie wyłącznie dziennikarze śledczy są w czołówce tego wspaniałego konkursu co świadczy o tym, że taką mrówczą pracą pokazaliśmy czy zaistnieliśmy w świadomości ludzi jako prawdziwi dziennikarze.
- mówił Kittel.
Nagród było jednak więcej. Jedną z nich, tym razem w kategorii news otrzymali Mateusz Baczyński, Kamil Dziubka, Andrzej Gajcy, Janusz Schwertner i Andrzej Stankiewicz (Onet.pl) za cykl... „Afera taśmowa. Kelnerzy obciążają Morawieckiego”.
Z kolei w kategorii dziennikarstwo śledcze wyróżniono materiał Bertolda Kittela, Anny Sobolewskiej i Piotra Wacowskiego („Superwizjer” TVN 24, TVN) pt. „Polscy neonaziści”.
Warto jeszcze przypomnieć, że to właśnie po publikacji, której autorami byli Bertold Kittel i Anna Marszałek, z polskiej polityki wyeliminowany został Romuald Szeremietiew - ówczesny wiceminister obrony w rządzie Jerzego Buzka.
Został on zawieszony, a następnie odwołany z tej funkcji po publikacji Kittela i Marszałek, którzy na łamach „Rzeczpospolitej” zarzucili mu korupcję. Proces w tej sprawie trwał od 2005. Ostatecznie uniewinnił go od głównych zarzutów: korupcji oraz zarzutu przekroczenia uprawnień i działanie na szkodę interesu publicznego oraz od zarzutu bezprawnego ujawnienia tajemnicy państwowej.