Franciszek J. nazywany „Farmazonem”, doskonale znany nie tylko z demonstracji Obywateli RP i reszty „obrońców demokracji”, ale przede wszystkim chamskiego ataku na dziennikarzy TVP – usłyszał niedawno zarzuty za podżeganie do pobicia oraz kierowanie gróźb karalnych, a tym samym działania w celu zmuszenia do zaniechania interwencji prasowej. Na dodatek znaleziono u niego dwie sztuki broni, na którą mężczyzna nie posiadał niezbędnego pozwolenia.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie dopiero niedawno rozpoczęła śledztwo, ale inne postępowanie prowadzone przez łódzką prokuraturę zakończyło się miesiąc temu. Chodziło o podejrzenie, że Franciszek J. bezprawnie świadczy usługi ochroniarskie. Bez wymaganej koncesji.
Dochodzenie w tej sprawie wszczęto w połowie lipca tego roku i prowadziła je Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna. Zakończone zostało 22 listopada wydaniem postanowienia o umorzeniu.
– Ze względu na brak znamion czynu zabronionego – tłumaczył „Codziennej” prokurator Jacek Pakuła z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
To było zaskakujące, bo na portalu społecznościowym (z logo firmy i informacją „Farmazon – ochrona mienia i życia”) publikowane są zdjęcia Franciszka J. z podpisem „ochrona W. Frasyniuka” lub „ochrona B. Komorowskiego”. Prokuratura potwierdziła, że nie miał koncesji, ale...
– Franciszek J. nie świadczył formalnie takich usług, nie zawierał umowy na ochronę, nie brał za to wynagrodzenia – tłumaczy prokurator Pakuła.
Ustaliliśmy również, że postanowienie o umorzeniu jest nieprawomocne. Sprawdziliśmy, czy zostanie zaskarżone. Odpowiedź otrzymaliśmy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
„W związku z wydaniem przez Prokuraturę Rejonową w Łodzi postanowienia o umorzeniu dochodzenia w sprawie prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie ochrony osób i mienia przez firmę Handel i Usługi »Farmazon« bez wymaganej koncesji MSWiA, wystąpi z wnioskiem do Prokuratury o podjęcie na nowo umorzonego dochodzenia” – poinformowało „GPC” biuro prasowe resortu.