Do tej pory demokracja miała kryzysy lokalne, ale teraz pierwszy raz od demokracji odchodzą państwa od tak dawna demokratyczne, jak USA z Trumpem czy Włochy. W całej Europie uaktywniają się rozmaite ruchy separatystyczne – stwierdził.
Zdaniem redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" nie ma co czekać na cud, który przyniesie zmianę władzy, ale trzeba działać.
Jedno wiem: nie należy uspokajać się stwierdzeniem, że nic strasznego się nie dzieje. Dzieje się: i w Polsce, i na świecie. Orban chce zmienić Unię w międzynarodówkę populistów i polityka Trumpa w tym pomaga – stwierdził.
Jego zdaniem "cuda czasem się zdarzają", a za taki podał wybór Karola Wojtyły na papieża, Nagrodę Nobla dla Czesława Miłosza czy strajk w Stoczni Gdańskiej.
Nie obyło się bez krytyki rządzących. Zdaniem Michnika "rządy Prawa i Sprawiedliwości w Polsce i walka o państwo prawa wymuszają sojusze, których wcześniej nikt by się nie spodziewał".
Kiedyś dostawałem baty za popieranie Kwaśniewskiego czy Cimoszewicza, a teraz? Uważani są za dobrych demokratów! – twierdził.