Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

To jest hit! Dlaczego ludzie nie lubią Kijowskiego? Jego teoria rozkłada na łopatki

Mateusz Kijowski znowu poszedł się wyżalić. Tym razem Dominice Wielowieyskiej z \"Gazety Wyborczej\". Mężczyzna, który już chyba całkowicie wyzbył się wstydu, opowiada bzdury o swoich kłopotach finansowych, problemach ze znalezieniem pracy czy o zbiórce pieniędzy. Wysnuwa nawet zadziwiającą i zabawną jednocześnie teorię, że do jego niepowodzeń przyczyniły się... służby specjalne.

Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Kijowski ostatnio bardzo chętnie udziela wywiadów, w których żali się na swoje problemy finansowe.

Po jednym z tych wywiadów wystartowała zbiórka pieniędzy, aby były lider KOD nie musiał wyjeżdżać z kraju. Kijowski z otwartymi ramionami, bez cienia wstydu, przyjmuje pieniądze ofiarowane przez swoich "przyjaciół". 

CZYTAJ WIĘCEJ: Robią zrzutkę na Kijowskiego! Pan „Faktura” poużalał się nad sobą i już płynie kasa od naiwnych

Gdy szum medialny wokół wspomnianej zbiórki nieco ucichł, Kijowski postanowił o sobie przypomnieć i udzielił wywiadu Dominice Wielowieyskiej z "Gazety Wyborczej". Ciężko jest się nie śmiać, słuchając kolejnych żali, wyjaśnień, a nawet teorii spiskowych - generalnie bzdur, które padają z jego ust.

Kijowski twierdzi, że nie rozumie, dlaczego wszyscy krytykują zbiórkę pieniędzy dla niego.

To nie jest zbiórka publiczna. Przyjaciele postanowili się zrzucić i pomóc. Kto nie chce, nie musi się składać. Ja tego nie organizowałem 

- mówi były lider KOD.

Mówi też, że nie jest prawdą, że jego dzieci żyją w biedzie, bo on nie płaci alimentów. 

- Żyją na wyższym poziomie niż ja, jeżdżą choćby na zagraniczne wakacje

- wyznaje Kijowski.

Dalsza część rozmowy to istne kuriozum. Kijowski uważa, że to liczne manipulacje medialne, a nawet działania służb specjalnych, przyczyniły się do wszystkich jego niepowodzeń. Jego zdaniem przyprawiono mu "gębę alimenciarza i złodzieja", przez co nie może znaleźć pracy.

 - Mam dowody na kilka bardzo prostych manipulacji, które powodowały, że ludzie zaczynali być bardzo negatywnie do mnie nastawieni. A jak się ma negatywne nastawienie, to bardzo łatwo można różne rzeczy przekręcać i interpretować według swoich pomysłów 

- mówi.

A jeśli chodzi o znikające pieniądze ze zbiórek KOD, to Kijowski uważa, że sprawa została ukartowana przez... służby specjalne.

Jestem absolutnie przekonany, że sprawa ta była przygotowana przez służby czy jakieś inne osoby. Byłoby naiwnością nie wierzyć, że służby specjalne nie zainteresowały się naszą działalnością

- stwierdza Kijowski.

Dziwi tylko fakt, że są jeszcze ludzie, którzy w bajki Kijowskiego wierzą.

No dobra wytrwałem do końca.
- Bardziej żenującego wywiadu dawno nie oglądałem.
Wydaje mi się, że nawet siostra Dominika była zniesmaczona.
Jakby co to
AchtungGazeta Wyborczahttps://t.co/5itevNvhH6 pic.twitter.com/XEjzXyb4xc

— PikuśPOL (@pikus_pol) 9 grudnia 2017

Co za kompromitacja. Nie dość ze oszust to jeszcze klamczuch. Ale pamiętajcie tacy ludzie zawsze spadną na cztery łapy. To są zdrajcy.

— Jarecki08 (@kaszubskadar) 9 grudnia 2017

Można być nygusem i stać się dla innych idolem-celebrytą!
Jak można promować taka postawę i słuchać bzdur życiowych takiego cwaniaczka!
Opanujcie się lewaki!

— MaciejBl71 (@Maciejbl1971) 9 grudnia 2017

 



Źródło: wyborcza.pl,wiadomosci.dziennik.pl, niezalezna.pl

#Mateusz Kijowski #wyborcza #Dominika Wielowieyska

Beata Mańkowska