Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz nie ma wątpliwości, że to Francja ciągnie w dół całą Europę. Tym większe zdziwienie budzi pouczanie Polski, będącej jasnym punktem na mapie Starego Kontynentu. "Trzeba najpierw posprzątać w swoim kraju" - mówi Czaputowicz, sugerując to Emmanuelowi Macronowi.
W zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym w Strasburgu zginął 36-letni Polak Bartosz Niedzielski. Został on postrzelony w głowę przy próbie powstrzymania napastnika. Zmarł w szpitalu.
Polacy giną w zamachach terrorystycznych, bo wcześniej w Berlinie, Nicei i Wielkiej Brytanii. Jesteśmy państwem bezpiecznym na własnym terenie, ale zamachy terrorystyczne w Europie dotykają także naszych obywateli. Jest to smutne
- mówił dziś szef resortu spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Szef polskiej dyplomacji przyznał, że to Francja jest obecnie czarnym punktem na mapie Europy. Jednak często słyszymy pouczający ton z tamtej strony. Według Czaputowicza, Emmanuel Macron powinien najpierw zająć się własnym krajem.
Ten zamach terrorystyczny świadczy o tym, że tam coś jest nie w porządku w tej Francji. To samo protesty w ostatnich tygodniach. Wycofanie Macrona z reformy państwa. To jest smutne, bo Francja jest tym chorym człowiekiem Europy i ciągnie Europę w dół. Natomiast Polska jest tym jasnym punktem. Jak w tym momencie się poucza, to coś jest nie w porządku. Trzeba najpierw posprzątać w swoim kraju
- stanowczo stwierdził polski minister.