– Kto wie, czy Brukseli nie zależy nawet bardziej, aby wyjść z twarzą z konfliktu, który wywołała. Po wczorajszym zwycięstwie Fideszu myślę, że Europa jednak otrzeźwieje i będzie poważniej traktować nasze postulaty i nasze reformy – ocenił w Telewizji Republika Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS.
Ryszard Terlecki odniósł się do dzisiejszej wizyty wiceszefa KE, Fransa Timmermansa, w Warszawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Seria istotnych spotkań Timmermansa w Warszawie. Coraz bliżej kompromisu z KE
Będziemy się dowiadywać, jaki był jej przebieg, ale ja myślę, że obu stronom podobnie zależy na rozwiązaniu tego sporu, tych problemów. Kto wie, czy Brukseli nie zależy nawet bardziej, aby wyjść z twarzą z konfliktu, który wywołała. Po wczorajszym zwycięstwie Fideszu myślę, że Europa jednak otrzeźwieje i będzie poważniej traktować nasze postulaty i nasze reformy – ocenił Terlecki.
Odnosząc się do ewentualnych ustępstw, na które mógłby pójść jeszcze polski rząd, Terlecki stwierdził:
W negocjacjach jest zawsze tak, że się stawia wyżej tę poprzeczkę, niż powinna się ona znaleźć, więc to byłoby niedyplomatyczne, żebyśmy uprzedzali z czego jeszcze możemy odstąpić. Myślę, że nie ma powodu do dalszych zmian, bo trudno nazwać je ustępstwami. Myślę, że ten dialog, który chwilami ma znamiona sporu, zostanie załatwiony pozytywnie.