Dzisiaj podczas wspólnej konferencji, Olaf Scholz zapowiedział, że Niemcy "będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji", jednak konkretów finansowych - przedstawianych wcześniej przez media - zabrakło. Ponadto w Berlinie miałoby powstać miejsce upamiętnienia polskich ofiar II wojny światowej. Czy to zamyka temat reparacji? - To niczego nie zamyka, ale to już coś w takich trudnych i delikatnych kwestiach - przekonywał Donald Tusk.
Sprawa reparacji i zadośćuczynienia Polsce przez straty wojenne wyrządzone przez Niemcy jest wciąż istotną i niezałatwioną sprawą między oboma państwami. Wraz ze zmianą rządu temat reparacji zszedł na boczny tor, a szef MSZ, Radosław Sikorski, kilka miesięcy temu, z rozmowie ze swoja niemiecką odpowiedniczką zwrócił się do Niemiec o "kreatywne rozwiązanie" tej kwestii.
Dziś owoc kreatywnych wysiłków rządu federalnego mogliśmy usłyszeć w Warszawie. Już przed rozpoczętymi dziś rano konsultacjami międzyrządowymi niemieckie media donosiły o "rekompensatach finansowych" dla żyjących ofiar Niemiec podczas II wojny światowej oraz o miejscu pamięci.
Podczas dzisiejszej konferencji z Donaldem Tuskiej Olaf Scholz przypomniał, że w tym roku wypada 80. rocznica Powstania Warszawskiego i 85. rocznica wybuchu II wojny światowej. "My - Niemcy - podczas II WŚ przysporzyliśmy Polsce niezmierzone cierpienia, jesteśmy świadomi swojej winy i odpowiedzialności za miliony ofiar niemieckiej okupacji" - zapewnił.
"Dlatego Niemcy będą starały się realizować wsparcie na rzecz osób ocalałych z okupacji"
- podkreślił.
Kanclerz Niemiec poinformował, że "w tym celu gabinet federalny podjął decyzję o utworzeniu w Berlinie miejsca upamiętnienia polskich ofiar II WŚ i nazistowskiej okupacji". Jak zapowiedział, "Dom Polsko-Niemiecki", będzie "widocznym znakiem przeciwko zapomnieniu oraz przestrogą na przyszłość".
Zabrakło jednak konkretów w przedstawionych deklaracjach. Zapytał o to także jeden z niemieckich dziennikarzy.
Polski szef rządu odpowiedział, że nie jest w żadnym stopniu rozczarowany "propozycją i dobrym gestem ze strony kanclerza Niemiec i niemieckiego rządu, bo nie ma takich gestów, które by usatysfakcjonowały Polaków i takiej sumy pieniędzy, która by zrównoważyła to, co się stało w trakcie II wojny światowej".
Dodał, że w tej kwestii nie ma sporu między nim a kanclerzem Niemiec.
"W sensie prawnym problem reparacji został opisany w decyzjach i traktatach rządowych, ale można różne konsekwencje i wnioski wyciągać z tego, co tak naprawdę to oznacza. Dla mnie jest ważne, że dzisiaj usłyszałem słowa i deklaracje, które potwierdzają powszechne przekonanie w Polsce, że wymuszone historią zrzeczenie się reparacji nie zmienia faktu, ile tragicznych strat w ludziach, majątku, terytoriach Polska poniosła wskutek napaści Niemiec"
- powiedział Tusk.
"Jeśli dziś słyszymy, że Niemcy, nie w kontekście reparacji, są gotowe do decyzji, które mogą zadośćuczynić tym, którzy byli bezpośrednimi ofiarami wojny, (...) że Niemcy są gotowe do wzięcia współodpowiedzialności za bezpieczeństwo kontynentu, bo patrząc w przyszłość byłoby to dla mnie najbardziej wiarygodnym działaniem (...), to są kroki i sygnały w dobrą stronę. Natomiast to, czy to w jakikolwiek sposób zadośćuczyni straty, jakie Polska poniosła w czasie II wojny światowej, oczywiście nie" - przyznał szef polskiego rządu.
Zaznaczył, że rozmowa o naprawie krzywd, upamiętnieniu i współpracy militarnej powinna budować dobre relacje i nigdy więcej nie powinna być przedmiotem wojny dyplomatycznej, "nie mówiąc o konflikcie prawdziwym".
"Jeśli zatem jest jakaś wyraźna różnica między przeszłością, niedawną przeszłością, a tym, co robimy dzisiaj, to będziemy szukać rozwiązań, które usatysfakcjonują Polskę, ale nie w duchu konfrontacji politycznej, tylko wzajemnego porozumienia"
- zapewnił premier.
Odpowiadając na inne pytanie dotyczące tej kwestii, Tusk stwierdził, że "intencja rządu Niemiec" "niczego nie zamyka, ale to już coś w takich trudnych i delikatnych kwestiach".
- Szukamy z kanclerzem odpowiednich metod, słów, obaj zdajemy sobie sprawę, jak wrażliwych kwestii dotykamy. (...) Najważniejsze jest pootwierać pewne okna i rozmawiać ze sobą uczciwie, z informacją, kto ma jakie ograniczenia ,priorytety, jaka jest sytuacja, umiemy o tym mówić - dodał.
Dzisiejsze zapowiedzi Olafa Scholza i oceny Donalda Tuska stały się przedmiotem licznych komentarzy.
Człowiek niby nie miał wielkich oczekiwań wobec 🇩🇪 Olafa Scholza i jego zapowiedzi odszkodowań dla ofiar nazistów, ale jego obietnica "starań realizacji wsparcia" jest równie żenująca, jak wysłanie hełmów na Ukrainę.
— Konrad Wernicki (@Konrad_Wernicki) July 2, 2024
Będziemy się starać pomóc osobom, których nie zdołaliśmy zabić i które jeszcze nie zmarły z przyczyn naturalnych. Wrócimy do tematu na poważnie za 10 lat. Do zobaczenia! https://t.co/2VOpIgwjMh
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) July 2, 2024
Scholz więc niczego nie zapowiedział (w staranie jest wpisane prawdopodobieństwo porażki), tylko nas chciał upokorzyć.
— Wojciech Mucha (@WojciechMucha) July 2, 2024
A ja przypominam:
Gdyby Niemcy odbudowali Pałac Saski w każdej polskiej gminie, to i tak nie pokryłoby to kwoty reparacji:
6 220 609 000 000 zł (kwota… pic.twitter.com/Db92h1cQha
Streszczenie konferencji szefów rządów.
— Marek Wróbel (@MarekEWrobel) July 2, 2024
Scholz powiedział, że Niemcy przejmą odpowiedzialność i będą integrować Polskę.
Tusk powiedział, że przyjmie wszystko, co dadzą i ma nadzieję, że to będzie coś, co ma jakąkolwiek wartość. I że chciałby, żeby miało. I że Polska zrzekła…
To nie są proste sprawy, stworzenie takiego mechanizmu to i z 10 lat może zająć. https://t.co/s24uMebfFR
— Patryk Słowik (@PatrykSlowik) July 2, 2024
Wyjątkowa bezczelność. Namibia otrzymała od Niemców 1,1 mld euro tytułem zadośćuczynienia za masakrę ludów Herero i Nama.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) July 2, 2024
A za wymordowanie milionów Polaków, grabieże mienia i dóbr kultury, wyburzenie miast i niszczenie naszego narodu, niemiecki kanclerz bez cienia żenady…
1 września 2022 r. zaprezentowano raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 3 października 2022 r. minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną do strony niemieckiej, dotyczącą odszkodowań wojennych. Polska domaga się w niej m.in. odszkodowania za straty materialne i niematerialne w wysokości 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych i zrekompensowania szkód.