Niemal co trzeciej rodzinie korzystającej z programu 500+ otrzymane pieniądze pozwoliły wyjść z zaległych długów lub przynajmniej je zmniejszyć - wynika z badania BIG InfoMonitor oraz BIK na temat programu 500+.
Podobnej części osób wsparcie na dzieci pozwoliło uniknąć pożyczania pieniędzy - wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor). Jednocześnie, jak podkreślono, "co dziesiąta rodzina przyznaje, że 500 + zwiększyło ich zdolność kredytową i umożliwiło zaciągnięcie nieosiągalnej wcześniej pożyczki lub kredytu".
Jak wynika z badania, pomoc państwa dla 17 proc. ankietowanych stała się sposobem na zmniejszenie przeterminowanych i nieuregulowanych wcześniej płatności, a dla 12 proc. także na całkowite pozbycie się zaległych długów.
Od startu programu 500+ zmniejsza się odsetek niesolidnych dłużników z zaległościami na niższe kwoty, do 2 tys. zł, które stosunkowo najszybciej można zwrócić w efekcie korzystania z programu
– wyjaśnił prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak. Dodał, że na koniec marca 2016 r. odsetek osób z tego typu zaległościami zarówno kredytowymi w BIK, jak i pozakredytowymi w BIG InfoMonitor wynosił 32,2 proc., zaś na koniec czerwca 2017 r. było to 29,8 proc. Jak podkreślił zmianę tę szczególnie widać w BIG InfoMonitor, gdzie na koniec pierwszego kwartału 2016 r. zaległości przeterminowane o minimum 60 dni miało 38,2 proc. wpisanych do rejestru, a po drugim kwartale 2017 r. – 33,8 proc.
29 proc. ankietowanych deklaruje, że dzięki pieniądzom z programu 500+ uniknęło pożyczania w banku, a 27 proc. mówi, że uniknęło pożyczania w firmach pożyczkowych
- wskazali autorzy badania.
Jednocześnie co dwudziestemu respondentowi (5 proc.), po tym jak 500+ zwiększyło jego zdolność kredytową, pieniądze na dziecko pomogły pożyczyć w banku czy firmie pożyczkowej większe kwoty niż wcześniej. Kolejnym 5 proc. ankietowanych dopiero pomoc państwa umożliwiła zaciągnięcie nieosiągalnego kredytu czy pożyczki, bo wcześniej w ogóle nie posiadali zdolności kredytowej.
Jak podkreślono w badaniu, w zdecydowanej większości przypadków z pomocy państwa korzystają dzieci.
Prawie trzech na czterech badanych deklaruje, że otrzymywane pieniądze przeznacza przede wszystkim na potrzeby dziecka, 26 proc. mówi, że 500+ finansuje głównie potrzeby całej rodziny, a 2 proc. ankietowanych rodziców przyznaje, że to oni sami najbardziej korzystają z pieniędzy otrzymywanych na dzieci
- czytamy.
Czytaj też: Potężne pieniądze trafią do kieszeni Polaków. Nowy program 500+. A pamiętacie, co mówiła PO?
Warta ponad 2,1 mld zł miesięcznie pomoc państwa wydawana jest w pierwszej kolejności na edukację i odzież (ex equo). Pozwala też przeznaczać większy budżet na zakup żywności oraz zorganizowanie wakacji. Na dalszym miejscu znalazło się oszczędzanie i wyższe wydatki na zabawki. Wśród wydatków finansowanych pomocą 500+, które zdobyły co najmniej kilkanaście procent wskazań, znalazły się także: poprawa warunków mieszkaniowych, rozrywka oraz kultura.