Onet.pl zalicza kolejną w ostatnim czasie wpadkę. Chociaż \"wpadka\" może nie być odpowiednim słowem w sytuacji, gdy nazistowskiego zbrodniarza nazywa się bohaterem. Ktoś się mocno zapędził w redakcji portalu. Wpis z Facebooka już zniknął, ale w internecie nic nie ginie.
Kolejny pechowy dzień w redakcji onet.pl. Informowaliśmy niedawno o fake newsie autorstwa tego portalu, który przekonywał, że Ryszard Czarnecki jest szefem rady nadzorczej spółki wydającej Gazetę Polską. Po zdemaskowaniu kłamstwa przez redaktora naczelnego Gazety Polskiej Tomasza Sakiewicza, autor próbował się jeszcze ratować... z marnym skutkiem.
Tym razem portal pospieszył z informacją, jakoby syn Otto von Wächtera chciał pozwać Magdalenę Ogórek, która napisała książkę o funkcjonariuszu NSDAP. Jednak to nie sama treść artykułu, a tytuł wzbudza największe kontrowersje.
Będzie pozew ws. książki Magdaleny Ogórek? Syn bohatera chce zablokować dystrybucję
- można było przeczytać na onet.pl.
Przypomnijmy, że owym "bohaterem" jest Otto von Wächter - funkcjonariusz NSDAP, nazistowski zbrodniarz, na którego rozkaz założono w Krakowie getto dla ludności żydowskiej.
Bohater redaktorów @OnetWiadomości—SS-Gruppenführer Otto von Wächter, podczas okupacji gubernator dystryktów krakowskiego i galicyjskiego. pic.twitter.com/VNQ8WhJpEe
— Bielszym (@bielszym) 29 stycznia 2018
Skandaliczny tytuł już został zmieniony, jednak w sieci nigdy nic nie ginie. Internauci zdążyli upamiętnić tę niechlubną wpadkę.
Zaniemówiłem po przeczytaniu tytułu... @OnetWiadomosci czy jesteście świadomi tego co zamieściliście na swoim profilu społecznościowym?@ogorekmagda @NZGoebbelsa @zelazna_logika pic.twitter.com/O13J41fNcT
— Lemingopedia (@Lemingopedia) 29 stycznia 2018
Użytkownicy Twittera nie kryją zdumienia. Jednak zauważają pewną prawidłowość...
Das Onet ist niemiecki.
— mjr AdamDee (@AdamDee_pl) 29 stycznia 2018
Nie pomylili się, przecież to bohater niemiecki, a portal też niemiecki.
— Joanna Łazarów ???????? (@joannalazarow) 29 stycznia 2018
Jaka świadomość ? dostają w mailu artykuł po ichniemu i tłumaczą na j.polski nic więcej nie robią. Podejrzewam nawet problemy z czytaniem ze zrozumieniem po tłumaczeniu
— _Loczek_????????⚔️ (@_Loczek_) 29 stycznia 2018
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla Niemców to bohater.
— EDWARD G (@strusiu19991) 30 stycznia 2018
Pojawiła się też wersja tłumacząca tę wpadkę.
Niby tyle możliwości - można było napisać "SS-mana", "generała SS" lub "zbrodniarza", albo jeśli już miało się pojawić wieloznaczne określenie "bohater" to z dodanym "negatywny" lub "główny" wskazującymi na odniesienie do książki. Innym mediom jakoś się udało. Onet nie potrafił. https://t.co/YF49ot9Dd8
— NZG (@NZGoebbelsa) 30 stycznia 2018