27 stycznia, w rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, przypada Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Auschwitz stanowi świadectwo okrutnych niemieckich zbrodni - niestety, nie jest jedynym takim miejscem w Polsce.
20 maja 1940 r. esesman Gerhard Palitzsch przywiózł do Auschwitz 30 więźniów, niemieckich kryminalistów z KL Sachsenhausen. Na rękach wytatuowano im numery od 1 do 30. Stworzyli zaczątek kadry funkcyjnej obozu.
Za datę uruchomienia obozu uważa się 14 czerwca 1940 r. Tego dnia do KL Auschwitz z więzienia w Tarnowie dotarł pierwszy transport 728 polskich więźniów politycznych, skierowanych tu przez dowódcę policji bezpieczeństwa i służby bezpieczeństwa w Krakowie. Wśród deportowanych byli żołnierze kampanii wrześniowej, którzy usiłowali przedrzeć się na Węgry, członkowie podziemnych organizacji niepodległościowych, gimnazjaliści i studenci, a także kilku polskich Żydów. Pociąg składał się z wagonów osobowych drugiej klasy.
Pierwsze słowa kierownika obozu Karla Fritzscha po przyjeździe więźniów nie pozostawiały wątpliwości o tym, co czeka więźniów.
Tu jest Konzentrationslager Auschwitz. Jako element wrogi narodowi niemieckiemu będziecie internowani do końca wojny. Wszelkie przejawy buntu lub niesubordynacji będę tłumił w sposób bezwzględny. Za opór władzy, usiłowanie ucieczki - kara śmierci. Zdrowi i młodzi mają prawo żyć tu nie dłużej niż trzy miesiące. Wyjście stąd prowadzi tylko przez komin krematorium
Mimo, że groziła za to kara śmierci, byli tacy, co próbowali desperackiego kroku. Według najnowszych danych Muzeum KL Auschwitz na próbę ucieczki z obozu Auschwitz-Birkenau odważyło się 928 więźniów. Żeby zniechęcić do ucieczki, Niemcy stosowali zasadę odpowiedzialności zbiorowej. Tak zginął np. o. Maksymilian Kolbe.
Pierwszym więźniem, który zbiegł z KL Auschwitz, był Tadeusz Wiejowski. Przywieziony do obozu z więzienia w Tarnowie w połowie czerwca 1940 r. nawiązał kontakt z polskimi robotnikami, których Niemcy wpuszczali na teren obozu do wykonywania prac budowlanych. Z pomocą tych robotników 6 lipca 1940 r. wyszedł za bramę obozową, dotarł do dworca i wskoczył do pociągu towarowego.
Inna głośna ucieczka miała miejsce 13 czerwca 1942 r. Wysłani do pracy nad Sołą trzej więźniowie zdołali uciec, bo udało się im zabić pilnującego ich esesmana. Ucieczka miała jednak tragiczne konsekwencje: nazajutrz Niemcy w odwecie rozstrzelali dwustu więźniów. Ponadto zatrzymali i osadzili w KL krewnych trzech uciekinierów, a zaraz potem ich stracili.
Nie powstrzymało to jednak innych więźniów KL Auschwitz przed ucieczką. Ta najbardziej brawurowa dokonana został 20 czerwca 1942 r. Tego dnia Kazimierz Piechowski, Eugeniusz Bendera, Stanisław Jaster i Józef Lempart, przebrani w mundury SS, wyjechali za obozowe druty niemieckim samochodem.
Według Paula Johnsona, brytyjskiego historyka, w latach 1933-1945 działały 1634 niemieckie obozy koncentracyjne oraz ich filie i ponad 900 obozów pracy. Sześć z nich uznane zostało za obozy zagłady - KL Kulmhof w Chełmnie,i KL Auschwitz w Oświęcimiu oraz obozy w Treblince, Sobiborze, Majdanku i Bełżcu.
Obozy koncentracyjne powstały na długo przed wybuchem II wojny światowej. Już w siedem tygodni po objęciu urzędu kanclerza przez Adolfa Hitlera w styczniu 1933 r. szef SS Heinrich Himmler otworzył w Dachau w Bawarii pierwszy obóz koncentracyjny jako miejsce odosobnienia przeciwników reżimu hitlerowskiego. W październiku 1938 r. działały już także obozy w Oranienburgu, Sachsenchausen, Buchenwaldzie, Ravensbrueck, Flossenburgu. Liczbę ich więźniów szacuje się na 170 tys.
Wszystkie te obozy zmieniły pierwotne przeznaczenie w czasie wojny: zamykano w nich Żydów i członków ruchu oporu z krajów okupowanych, potem stały się źródłem niewolniczej siły roboczej dla zakładów zbrojeniowych, miejscem eksperymentów medycznych i masowej eksterminacji.