Witold Modzelewski przesłał Ministerstwu Finansów w 2014 roku kilkudziesięciostronicowy raport. Opisał w nim wyłudzenia, podał, że jest olbrzymia utrata dochodów podatkowych z VAT. Podał gdzie się to dzieje, kto to robi.
Z dokumentu wysokich rangą urzędników z resortu finansów z 4 marca 2015 roku wynika, że minister Szczurek nie widział podstaw do tego, by wprowadzać zmiany w prawie dzięki którym można byłoby skuteczniej walczyć z wyłudzeniami VAT.
Opublikowano fragment pisma Departamentu Podatku od Towarów i Usług w resorcie finansów do Jarosława Nenemana, który wówczas pełnił funkcję podsekretarza stanu.
„Nawiązując do przekazanego w dniu 25 lutego br. projektu notatki w sprawie konieczności przygotowania projektu ustawy o podatku od towarów i usług w związku z procederem oszustw i nadużyć (...) oraz podjęcia zmian o charakterze długookresowym, Departament (...) uprzejmie prosi o potwierdzenie decyzji Ministra Finansów Pana Mateusza Szczurka co do braku zasadności prowadzenia obecnie prac legislacyjnych mających na celu wprowadzenie dalszych modyfikacji przepisów ustawy (...) o podatku od towarów i usług…”
– czytamy w ujawnionym dokumencie.
Tabloid zauważył, że Neneman złagodził treść notatki pisząc „brak szans” zamiast „brak zasadności”.
Ekonomista dr Marian Szołucha w rozmowie z gazetą zaznacza, że choć znano skalę zjawiska wyłudzeń VAT, robiono w tej sprawie skrajnie niewiele.
Natomiast główny ekonomista BGK Mateusz Walewski przyznaje, że przyspieszenie działań mających na celu ograniczenie luki vatowskiej nastąpiło dopiero za rządów Prawa i Sprawiedliwości.