- Wszystko wskazuje na to, że prawdziwą intencją (...) jest zerwanie rozmów w sprawie kolejnych umów wykonawczych na czołgi K2 i armatohaubice K9 - stwierdził były szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk PiS skomentował w ten sposób wypowiedź swojego następcy, Władysława Kosiniaka-Kamysza, który oznajmił dziś, że umowa zbrojeniowa z Koreą Południową jest "nie do zaakceptowania". Do słów szefa PSL odniosła się także europoseł PiS Beata Szydło, która wskazała, że wypowiedź może mieć związek z niedawną podróżą szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Dziś w Radiu Zet minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wskazał, że Polska nie będzie kontynuować współpracy z Koreą Południową w sprawie kontraktów zbrojeniowych. - Oferta, którą w części przedstawili Koreańczycy, kredytowania, jest nie do zaakceptowania. Jest za słaba, niemożliwa do zrealizowania. Nie jest na tyle atrakcyjna, byśmy mogli ją zrealizować - stwierdził. Deklaracja szefa MON wywołała lawinę komentarzy, o czym portal Niezalezna.pl pisał w tekście poniżej.
Do sprawy odniósł się także Mariusz Błaszczak. - Skoro zdaniem kierownictwa MON oferta jest nieatrakcyjna, to należy ją negocjować ze stroną koreańską, a nie chodzić po mediach i narzekać - napisał w mediach społecznościowych szef klubu parlamentarnego PiS. Wskazał też, że działanie szefa PSL ma ukryć prawdziwe zamiary rządu.
"Wszystko wskazuje na to, że prawdziwą intencją ministra Kosiniaka-Kamysza oraz Cezarego Tomczyka, który pełni rzeczywistą władzę w MON jest zerwanie rozmów w sprawie kolejnych umów wykonawczych na czołgi K2 i armatohaubice K9. Jeśli tak się stanie, będzie to działanie na szkodę naszego bezpieczeństwa oraz polskiego przemysłu zbrojeniowego"
Skoro zdaniem kierownictwa MON oferta jest nieatrakcyjna, to należy ją negocjować ze stroną koreańską, a nie chodzić po mediach i narzekać. Wszystko wskazuje na to, że prawdziwą intencją ministra Kosiniaka-Kamysza oraz Cezarego Tomczyka, który pełni rzeczywistą władzę w MON jest… https://t.co/ho3dCNVAGq
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) February 7, 2024
Słowa Kosiniaka-Kamysza skomentowała się także europoseł PiS Beata Szydło, która wskazała na nieodpowiedzialność w zachowaniu Kosiniaka--Kamysza. - Szanowni państwo, jak uważacie, czy kiedy za wschodnią polską granicą toczy się wojna, wicepremier minister obrony narodowej powinien w mediach podważać sens zakupu uzbrojenia dla polskiej armii, które zostało zakontraktowane przez poprzedni rząd? - zapytała w opublikowanym na portalu x.com nagraniu.
Była premier zwróciła się też do szefa Ludowców z dwoma pytaniami:
"Po pierwsze, gdzie będziecie kupowali uzbrojenie dla polskiej armii? Czy ma to coś związek z wizytą Sikorskiego w Niemczech? Po drugie, co z polskim przemysłem obronnym? Kiedy rządziliście poprzednio doprowadziliście go do skraju upadku. My w ciągu 8 lat odbudowaliśmy go. Odwagi panie ministrze, śmiało proszę powiedzieć Polakom, co z bezpieczeństwem naszej ojczyzny"
Co mają oznaczać wypowiedzi @KosiniakKamysz? Co z bezpieczeństwem Polski? Co ze sprzętem dla Wojska Polskiego? pic.twitter.com/n0OQJ9fQwR
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) February 7, 2024
W lipcu ub.r. zostały zawarte umowy ramowe ze stroną południowokoreańską na dostawę do Wojska Polskiego 1000 czołgów K2, zamówimy ponad 600 armatohaubic K9. Miesiąc później zostały zawarte umowy wykonawcze związane z pozyskaniem od strony koreańskiej pierwszych czołgów K2 oraz haubic samobieżnych K9.
Przedmiotem pierwszej umowy, o wartości 3,37 mld USD netto, zawartej z Hyundai Rotem jest dostawa 180 czołgów K2 w latach 2022-2025. Druga umowa wykonawcza o wartości 2,4 mld USD netto, zawarta z Hanwha Defense dot. pozyskanie łącznie 212 haubic samobieżnych rodziny K9, w wersji K9A1, w latach 2022-2026.
Na początku grudnia została podpisana natomiast umowa wykonawcza pomiędzy Agencją Uzbrojenia a Hanwha Defense na pozyskanie haubic samobieżnych rodziny K9 (6 egzemplarzy K9A1 oraz 146 K9PL) dla Sił Zbrojnych RP.