Pokażmy, że Trybunał Konstytucyjny jest, że praworządność leży nam na sercu, że to my jesteśmy po stronie ustroju i konstytucji - zachęca w rozmowie z niezalezna.pl poseł PiS Krzysztof Szczucki do udziału w sobotniej manifestacji przed Trybunałem Konstytucyjnym."Ludzie są wkurzeni, jest chęć walki" - słyszymy przed sobotnim protestem. Wielka mobilizacja Klubów "GP"
Środowiska patriotyczne z całej Polski 10 lutego 2024 r. spotkają się w Warszawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Organizatorzy tłumaczą, że szczególne miejsce demonstracji zobowiązało do sformułowania konkretnych celów: obrony demokracji, konstytucji, praworządności oraz instytucji państwowych (w tym szczególnie TK).
Do udziału zachęca były prezes Rządowego Centrum Legislacji, dziś poseł Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Szczucki.
- Jestem przekonany, że trzeba być w tę sobotę przed Trybunałem Konstytucyjnym po to, by stanąć w obronie jednej z niewielu już niezależnych instytucji w Polsce, którą prędzej czy później Donald Tusk będzie chciał sobie podporządkować - mówi w rozmowie z niezalezna.pl.
Jak słyszymy, „wiele wskazuje na to, że jednak na kolejnym posiedzeniu jakieś uchwały w sprawie Trybunału Konstytucyjnego mają być podejmowane”.
- Wszystko po to, by zdestabilizować Trybunał. Chcą to zrobić w takiej lub innej postaci. Dążą do tego, aby Trybunał przestał działać - ocenia polityk.
Przywołał zajście z sejmowej komisji ustawodawczej:
„tam pani poseł Magdalena Filiks z Koalicji Obywatelskiej opowiadała, że Trybunału Konstytucyjnego nie ma. Jak rozumiem, to stanowisko Platformy Obywatelskiej”.
Zaapelował:
„pokażmy, że Trybunał Konstytucyjny jest, że praworządność leży nam na sercu, że to my jesteśmy po stronie ustroju i konstytucji. Przy okazji to dobra okazja, by wolni Polacy sprzeciwili się tym wszystkim działaniom, które koalicja 13 grudnia podejmuje. I to nie tylko w odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego”.