Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Świadoma decyzja o zaniechaniu alertu ws. ataku dronowego. Wyjaśnienia RCB i MSWiA

Alert o zagrożeniu atakiem dronowym nie został przekazany zagrożonym mieszkańcom w nocy, tylko nad ranem przez świadomą decyzję służb. O sytuacji miała informować Polska Agencja Prasowa, która otrzymała informacje od wojska -  poinformował portal Niezależna.pl rzecznik RCB. PAP o ataku dronowym poinformowała dopiero o godz. 03:59 podczas gdy atak zaczął się o 23.30.

Łącznie służby odnotowały co najmniej 20 przekroczeń przestrzeni powietrznej Polski. Pierwsze naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej odnotowano około godz. 23.30 we wtorek, a ostatnie około godz. 6.30 w środę. Ta operacja trwała dokładnie całą noc - powiedział w środę w Sejmie premier Donald Tusk.

Tymczasem z informacji docierających do Niezalezna.pl od mieszkańców Lubelszczyzny, Podkarpacia i Podlasia wynika, że sms-y z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa zaczęli otrzymywać kilkanaście minut po godzinie 8. Czyli wówczas, gdy największe zagrożenie minęło.
"Uwaga! W związku z operacją neutralizacji obiektów, które naruszyły granice RP, informuj służby o dronach lub miejscach ich upadku. Zachowaj spokój" - stwierdzono w jednej z wiadomości.

Sam komunikat na profilu RCB w mediach społecznościowych pojawił się dopiero ok. godziny 7.00

Świadoma decyzja

Dlaczego mieszkańcy najbardziej zagrożonych atakiem drona, nie dostali wcześniej wiadomości o niebezpieczeństwie? To jedno z najważniejszych dzisiaj pytań. Zadaliśmy je rzecznikowi RCB. Padła zaskakująca odpowiedź. 

Rzeczywiście alert RCB został uruchomiony dziś rano w związku z nocnymi zagrożeniami. Dotyczył wsparcia działań służb w poszukiwaniu strąconych przez wojsko dronów i wskazanie na niezbliżanie się dronów. Jeżeli mówimy o tym kanale komunikacji – wojsko przesłało do PAP-u (Polskiej Agencji Prasowej – red.) w nocy, nie pamiętam dokładnej godziny, informację o bieżącej sytuacji. To PAP kolportował tę informację dalej. Podjęto decyzję, że ta forma komunikacji w związku z sytuacją i godzinami nocnymi będzie najrozsądniejsza. My z ramienia RCB ten alert wysłaliśmy wspierająco w kontekście dronów

– powiedział portalowi Niezależna.pl rzecznik prasowy RCB Piotr Błaszczyk. Dodał, że działania komunikacyjne RCB były „wspierające”, wobec „koordynacyjnych” działań wojska. 

Wojsko jeżeli chodzi o komunikację działało koordynacyjnie, wysłało informację do PAP, my wspierająco rano w zakresie poszukiwań

– powiedział Błaszczyk.  

MSWiA: nie chcieliśmy paniki

Podczas konferencji około godziny 12.00 jeszcze bardziej zdumiewające wyjaśnienia przedstawiła rzeczniczka MSWiA Karolina Gałecka.

Decyzja o wysłaniu komitetu do mieszkańców w sytuacji, gdyby było zagrożenie życia i zdrowia. Proszę sobie, że RCB wysyła komunikat do mieszkańców o godzinie 2.00, 3.00 w nocy. Czy Pan się zastanowił jaka mogła być reakcja połowy społeczeństwa, gdzie nie było konieczności ucieczki, ewakuacji, wychodzenia z domu?  Myślę, że taki komunikat u części mieszkańców spowodowałby kompletną panikę i reakcję na wyrost pod wpływem emocji.

– odpowiedziała jednemu z dziennikarzy. 

Przypomnijmy, że jeden dron spadł na budynek mieszkalny. Dobrze sformułowany komunikat wysłany na czas nie spowodowałby paniki….

Źródło: niezalezna.pl