Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak jest - w prawyborach prezydenckich w Platformie Obywatelskiej - rywalem wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Pojawia się jednak coraz więcej głosów, że nawet, gdyby wygrał prawybory, nie byłby kołem ratunkowym dla swojej partii. - Raczej gwoździem do mebla, który nie zwiastuje pomyślności - ocenia minister Jadwiga Emilewicz.
Minister rozwoju pytana po ocenę szans Jaśkowiaka w prawyborach i w ewentualnych wyborach prezydenckich podkreśliła, że najlepszym kandydatem na prezydenta jest Andrzej Duda.
- Z nim każdy inny kandydat będzie miał poważne kłopoty
- powiedziała.
"Każdy inny kandydat", czyli ze strony Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska lub Jacek Jaśkowiak. Ten ostatni zgłosił się w ostatniej chwili do prawyborów partyjnych.
- Samo zgłoszenie Jacka Jaśkowiaka trochę wyglądało jak koło ratunkowe dla całego procesu wyłaniania kandydata na prezydenta przez Koalicję Obywatelską. Zgódźmy się, że prawybory, w których jest jeden kandydat są raczej fasadowe. Pytanie, na ile to była inicjatywa własna prezydenta Jaśkowiaka, na ile - namowy kolegów z Koalicji Obywatelskiej
– zaznaczyła Emilewicz.
Minister nie wróży Jaśkowiakowi przyszłości prezydenckiej, nawet w przypadku wygranej w prawyborach.
- Ta mocna, liberalno-lewicowa agenda, której twarzą jest prezydent Jaśkowiak będzie miała, wydaje się, innego konkurenta, bo na pewno swojego kandydata wystawi lewica. Jeśli w prawyborach zostałby wyłoniony Jacek Jaśkowiak, to dla Koalicji Obywatelskiej nie będzie to koło ratunkowe, ale raczej gwóźdź do mebla, który nie zwiastuje pomyślności
- dodała.
Trwającą obecnie prekampanię z udziałem Małgorzaty Kidawa-Błońskiej i Jacka Jaśkowiaka zwieńczy 14 grudnia konwencja krajowa Platformy Obywatelskiej, która ostatecznie wskaże, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach prezydenckich