Mimo większej niż zwykle liczby strażaków na zwolnieniach chorobowych, Wielkopolanie nie powinni się bać o swoje bezpieczeństwo – zapewnił w czwartek rzecznik prasowy wielkopolskiej Państwowej Straży Pożarnej. Na chorobowym jest niecałe 2 proc. stanu garnizonu.
Mł. bryg. Sławomir Brandt poinformował, że w żadnej jednostce w regionie nie ma problemu z obsadą dyżurów.
- W Wielkopolsce każdego dnia służbę pełni ponad 380 strażaków gotowych do wyjazdu. Tak było wczoraj, tak jest dziś i tak będzie każdego następnego dnia – niezależnie od liczby osób na zwolnieniach lekarskich. Jeśli chodzi o Poznań, na służbie niezmiennie pozostaje 93 strażaków – powiedział.
Rzecznik przyznał, że w ostatnich dniach rzeczywiście zwiększyła się liczba osób na zwolnieniach lekarskich, ale w skali województwa jest to średnio po jednym strażaku na jednostkę.
W największym stopniu problem dotyczy stolicy regionu, tu na zwolnieniach jest około 7 proc. strażaków. W czwartek na 500 strażaków służących w jednostkach PSP w Poznaniu zwolnienia lekarskie przyniosło ponad 30 osób.
Brandt wyjaśnił, że część strażaków jest na tzw. dyżurach domowych, podczas których funkcjonariusze są gotowi, by o każdej porze stawić się na służbie, więc nie ma możliwości, że w którejś jednostce zabraknie osób do pracy.