Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Starte zęby sędziego Żurka. Portal Niezalezna.pl zapytał go o tę sprawę na sądowym korytarzu!

Sędzia Waldemar Żurek oskarża prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o mobbing. Po kolejnej rozprawie, która odbyła się dziś przed Sądem Okręgowym w Katowicach, zapytaliśmy sędziego Żurka o to, co ujawniła „Gazeta Polska” - że z powodu złego traktowania przez pracodawcę miał tak zaciskać zęby, że je uszkodził. - Moi prawnicy złożyli wniosek o powołanie biegłego z zakresu stomatologii, dlatego że w sprawach o mobbing bada się nie tylko czynności, które doprowadziły do mobbingu, ale też jego skutki dla zdrowia poszkodowanego - powiedział nam Waldemar Żurek. - Niestety państwa gazeta robi z tego sensację - ocenił.

Platforma Obywatelska RP, CC BY-SA 2.0 <https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0>, via Wikimedia Commons

Waldemar Żurek, sędzia SO Kraków, były rzecznik prasowy tej instytucji, oskarża pracodawcę Sąd Okręgowy w Krakowie, a dokładnie prezes sądu w latach 2018-2022 - Dagmarę Pawełczyk-Woicką (obecnie przewodniczaca Krajowej Rady Sądownictwa), o mobbing i... molestowanie. 

- Nie ma czegoś takiego jak molestowanie seksualne mnie przez prezes Sadu Okręgowego w Krakowie i nigdy nie było. To plotka. Chodzi o to, że przy tego typu sprawach jak oskarżenie o mobbing odpowiednio stosuje się przepisy dotyczące molestowania. Nawet używa się takiego słowa jak "molestowanie", ale ono nie ma nic wspólnego z molestowaniem seksualnym. To dwa odrębne słowa "molestowanie" i "seksualne". Oczywiście nam się to już kojarzy, taką zbitkę słów zrobiliśmy w głowie, że jak "molestowanie" to znaczy "seksualne". To są wywody prawników, specjalistów prawa pracy. Pozew przygotowywali ludzie, którzy znali się na przepisach dotyczących mobbingu i tam rzeczywiście takie słowo jak "molestować" pada

- tłumaczy w rozmowie z nami Waldemar Żurek. 

Bez szczegółów o uzębieniu

No i kolejna kwestia zaciskania zębów i zgrzytania nimi przez sędziego Żurka z powodu złego traktowania przez pracodawcę. (Tematowi poświęciliśmy m.in. sporo miejsca w ostatnim wydaniu "Gazety Polskiej", teraz pytamy sędziego o dalszy bieg tej sprawy).

- Moi prawnicy złożyli wniosek o powołanie biegłego z zakresu stomatologii. Dlaczego? W sprawach o mobbing bada się nie tylko czynności, które doprowadziły do mobbingu, ale też skutki dla zdrowia mobbingowanego. Nie będziemy skutków zdrowotnych opisywać publicznie, nie chcę wdawać się w szczegóły. "Gazeta Polska", zrobiła z tego pierwszą stronę. W sposób prześmiewczy. Myślę, że to jest bardzo nie na miejscu, dlatego że była dotąd taka niepisana, społeczna umowa, że nie naśmiewamy się z cudzych chorób czy zdarzeń, które przekładają się na uszczerbek na zdrowiu, i do tej pory to było w Polsce respektowane

- podkreślił sędzia. - Państwo robicie z tego sensację - dodał. 

Mobbing permanentny

Sędzia Żurek przypomina dla porównania swój wypadek przy pracy, gdy potrąciła go maszyna czyszcząca korytarz, gdy wychodził z toalety. Skutkiem tego była operacja kolana. Wypadek przy pracy sędziego nie został uznany przez przełożoną prezes sądu, Dagmarę Pawełczyk-Woicką(w opinii strony skarżącej - z zemsty m.in. za negatywne oceny KRS przez Waldemara Żurka). - Ale wniosek o sprawdzenie stanu uzębienia został złożony? - upewniamy się.

- To nie jest wniosek o sprawdzenie stanu uzębienia! To jest wniosek o to, żeby sprawdzić - jakie szkody potencjalne mogła wywołać sytuacja permanentnego mobbingu wobec pracownika, w tym również uszkodzenie zębów, ale to będą oceniać biegli. Takie wnioski również są przed sądami i takie sprawy się toczą. Jeżeli sąd dopuści taki wniosek, jeśli będzie powołany biegły z tego zakresu, to on pokaże, czy wnioski były uzasadnione czy nie

- dodał sędzia Żurek.

Bezpośrednio czy on-line

Na razie prowadząca sprawę w SO w Katowicach sędzia Katarzyna Sznajder-Peroń nie odniosła się do tej kwestii. W czasie dzisiejszej rozprawy został przesłuchany wiceprezes krakowskiego Sądu Okręgowego Mieczysław Potejko. Przesłuchanie odbyło się w trybie on-line, co zdenerwowało pełnomocnika sędziego Żurka, mecenasa Marka Stańko. Adwokat na znak protestu opuścił salę sądową. Jego zdaniem przesłuchanie on-line pozwala na sugerowanie się przez świadka kartkami i notatkami, co miało podważać jego wiarygodność. Sędzia Potejko pokazywał przed kamerą internetową puste biurko, co jednak nie przekonało strony skarżącej. Podkreślał także, że podejmując decyzje, nie konsultuje się z ministrem sprawiedliwości, wiceministrem czy sekretarzem stanu w tym ministerstwie. Nie dzwonił też do byłego wiceministra sprawiedliwości, obecnie ministra - członka Rady Ministrów - Michała Wójcika.

Żurek jest "najlepszy"

Sprawa Waldemar Żurek przeciwko SO Kraków ma charakter jawny. Na widowni sali sądowej znalazła się dziś np. garstka "obrońców demokracji", którzy przed budynkiem katowickiego sądu stali też z transparentami głoszącymi m.in., że "Żurek jest najlepszy". Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 24 lutego 2023 r., (gdzie bezpośrednio, a nie w trybie on-line, o co wniosła strona skarżąca), zostanie przesłuchana Dagmara Pawełczyk-Woicka.

 



Źródło: niezalezna.pl

Agnieszka Kołodziejczyk