Sędzia Waldemar Żurek oskarża prezes Sądu Okręgowego w Krakowie o mobbing. Po kolejnej rozprawie, która odbyła się dziś przed Sądem Okręgowym w Katowicach, zapytaliśmy sędziego Żurka o to, co ujawniła „Gazeta Polska” - że z powodu złego traktowania przez pracodawcę miał tak zaciskać zęby, że je uszkodził. - Moi prawnicy złożyli wniosek o powołanie biegłego z zakresu stomatologii, dlatego że w sprawach o mobbing bada się nie tylko czynności, które doprowadziły do mobbingu, ale też jego skutki dla zdrowia poszkodowanego - powiedział nam Waldemar Żurek. - Niestety państwa gazeta robi z tego sensację - ocenił.
Waldemar Żurek, sędzia SO Kraków, były rzecznik prasowy tej instytucji, oskarża pracodawcę Sąd Okręgowy w Krakowie, a dokładnie prezes sądu w latach 2018-2022 - Dagmarę Pawełczyk-Woicką (obecnie przewodniczaca Krajowej Rady Sądownictwa), o mobbing i... molestowanie.
- Nie ma czegoś takiego jak molestowanie seksualne mnie przez prezes Sadu Okręgowego w Krakowie i nigdy nie było. To plotka. Chodzi o to, że przy tego typu sprawach jak oskarżenie o mobbing odpowiednio stosuje się przepisy dotyczące molestowania. Nawet używa się takiego słowa jak "molestowanie", ale ono nie ma nic wspólnego z molestowaniem seksualnym. To dwa odrębne słowa "molestowanie" i "seksualne". Oczywiście nam się to już kojarzy, taką zbitkę słów zrobiliśmy w głowie, że jak "molestowanie" to znaczy "seksualne". To są wywody prawników, specjalistów prawa pracy. Pozew przygotowywali ludzie, którzy znali się na przepisach dotyczących mobbingu i tam rzeczywiście takie słowo jak "molestować" pada
- tłumaczy w rozmowie z nami Waldemar Żurek.
No i kolejna kwestia zaciskania zębów i zgrzytania nimi przez sędziego Żurka z powodu złego traktowania przez pracodawcę. (Tematowi poświęciliśmy m.in. sporo miejsca w ostatnim wydaniu "Gazety Polskiej", teraz pytamy sędziego o dalszy bieg tej sprawy).
- Moi prawnicy złożyli wniosek o powołanie biegłego z zakresu stomatologii. Dlaczego? W sprawach o mobbing bada się nie tylko czynności, które doprowadziły do mobbingu, ale też skutki dla zdrowia mobbingowanego. Nie będziemy skutków zdrowotnych opisywać publicznie, nie chcę wdawać się w szczegóły. "Gazeta Polska", zrobiła z tego pierwszą stronę. W sposób prześmiewczy. Myślę, że to jest bardzo nie na miejscu, dlatego że była dotąd taka niepisana, społeczna umowa, że nie naśmiewamy się z cudzych chorób czy zdarzeń, które przekładają się na uszczerbek na zdrowiu, i do tej pory to było w Polsce respektowane
- podkreślił sędzia. - Państwo robicie z tego sensację - dodał.
Sędzia Żurek przypomina dla porównania swój wypadek przy pracy, gdy potrąciła go maszyna czyszcząca korytarz, gdy wychodził z toalety. Skutkiem tego była operacja kolana. Wypadek przy pracy sędziego nie został uznany przez przełożoną prezes sądu, Dagmarę Pawełczyk-Woicką(w opinii strony skarżącej - z zemsty m.in. za negatywne oceny KRS przez Waldemara Żurka). - Ale wniosek o sprawdzenie stanu uzębienia został złożony? - upewniamy się.
- To nie jest wniosek o sprawdzenie stanu uzębienia! To jest wniosek o to, żeby sprawdzić - jakie szkody potencjalne mogła wywołać sytuacja permanentnego mobbingu wobec pracownika, w tym również uszkodzenie zębów, ale to będą oceniać biegli. Takie wnioski również są przed sądami i takie sprawy się toczą. Jeżeli sąd dopuści taki wniosek, jeśli będzie powołany biegły z tego zakresu, to on pokaże, czy wnioski były uzasadnione czy nie
- dodał sędzia Żurek.
Na razie prowadząca sprawę w SO w Katowicach sędzia Katarzyna Sznajder-Peroń nie odniosła się do tej kwestii. W czasie dzisiejszej rozprawy został przesłuchany wiceprezes krakowskiego Sądu Okręgowego Mieczysław Potejko. Przesłuchanie odbyło się w trybie on-line, co zdenerwowało pełnomocnika sędziego Żurka, mecenasa Marka Stańko. Adwokat na znak protestu opuścił salę sądową. Jego zdaniem przesłuchanie on-line pozwala na sugerowanie się przez świadka kartkami i notatkami, co miało podważać jego wiarygodność. Sędzia Potejko pokazywał przed kamerą internetową puste biurko, co jednak nie przekonało strony skarżącej. Podkreślał także, że podejmując decyzje, nie konsultuje się z ministrem sprawiedliwości, wiceministrem czy sekretarzem stanu w tym ministerstwie. Nie dzwonił też do byłego wiceministra sprawiedliwości, obecnie ministra - członka Rady Ministrów - Michała Wójcika.
Sprawa Waldemar Żurek przeciwko SO Kraków ma charakter jawny. Na widowni sali sądowej znalazła się dziś np. garstka "obrońców demokracji", którzy przed budynkiem katowickiego sądu stali też z transparentami głoszącymi m.in., że "Żurek jest najlepszy". Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na 24 lutego 2023 r., (gdzie bezpośrednio, a nie w trybie on-line, o co wniosła strona skarżąca), zostanie przesłuchana Dagmara Pawełczyk-Woicka.