Uśmiechnięta Ewa Kopacz na zdjęciach z rosyjskimi lekarzami przeprowadzającymi "sekcje" zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, zeznania świadków ze śledztwa smoleńskiego, nagrania pasażerów tuż przed wejściem na pokład Tu-154 - archiwalne zdjęcia i materiały filmowe są zdecydowanie najmocniejszą stroną filmu Ewy Stankiewicz, zwłaszcza w odbiorze polskiego widza. Zagraniczny odbiorca "Stanu zagrożenia", który o katastrofie smoleńskiej nie wiedział nic ponad oficjalne relacje medialne, z pewnością dostanie solidną porcję wiedzy o tej tragedii - do tego w formie sprawnie zmontowanego i opowiedzianego dokumentu.
Czy "Stan zagrożenia" wnosi coś nowego do naszej wiedzy o katastrofie smoleńskiej? Z pewnością nie - choć niektóre zaprezentowane w filmie materiały, szczególnie uśmiechniętej Ewy Kopacz fotografującej się z Rosjanami odpowiedzialnymi za sekcje zwłok, są poruszające. Dojmująco i precyzyjnie wypunktowane są też manipulacje Donalda Tuska w sprawie wyboru faworyzującej Moskwę konwencji chicagowskiej.
Pokazane w #StanZagrożenia zdjęcia Ewy Kopacz z rosyjskiego prosektorium. Ten wydzierany układał do trumien ciała Polaków. pic.twitter.com/YXM2NSeeDt
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) April 18, 2021
W filmie uderza natomiast całkowite pominięcie osoby Antoniego Macierewicza - choć większość prezentowanych ustaleń - kontrujących wersję rosyjską - zawdzięczamy jemu i pozyskanym przez niemu ekspertów. Dokument prezentuje też kilka faktów, ustalonych przez "Gazetę Polską", bez podania źródła - choćby to, co ujawniła "GP" o tym, że Bronisław Komorowski oficjalnie promował firmę MAW Telecom od remontu tupolewa, czy o kontrowersjach wokół ppłk. Mirosława Dożynki. O tym ostatnim już w 2014 r. "GP" pisała:
Nie bądźmy jednak małostkowi. Film zdobył nagrody na 21 festiwalach w świecie - co pokazuje, jak wielką wartość ma dokument Ewy Stankiewicz jako remedium na oficjalne kłamstwa smoleńskie. To dobrze opowiedziany, dynamicznie zmontowany i odważny dokument, idealnie wpasowujący się w obecną geopolityczną rzeczywistość - w której chyba tylko ślepiec nie potrafiłby dostrzec krwi na rękach Władimira Putina.
"Stan zagrożenia" ukazuje bowiem katastrofę smoleńską właśnie w kontekście geopolitycznym, na tle zbrodniczej działalności reżimu putinowskiego, wykorzystującego oportunizm i serwilizm polskich oraz zachodnich polityków. Opowiada o podejrzanym remoncie, braku nadzoru służb nad lotem i śledztwem, o zdradzie dyplomatycznej Tuska, o niewyjaśnionych do tej pory sprzecznościach w zeznaniach świadków, wreszcie o tym, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był szereg eksplozji w samolocie Tu-154.
W dokumencie Ewy Stankiewicz wypowiadają się m.in. Jarosław Kaczyński, Jurij Felsztyński, Tomasz Ziemski. Jacek Jabczyński, Glenn Jorgensen, Jacek Sasin i Cezary Gmyz.
Film zostanie wyemitowany również w TVP Polonia (dzień później, 19 kwietnia o godzinie 22:35. Powtórka o godzinie 4:45). Jak podała Ewa Stankiewicz, film nie będzie dostępny w internecie.