Czeski rząd premiera Andreja Babisza przyjął we wtorek uchwały odrzucające system handlu emisjami ETS2 oraz pakt migracyjny UE. Według szefa zaprzysiężonego dzień wcześniej rządu unijne decyzje dotyczące tych regulacji nie będą implementowane do czeskiego prawa. Ministrom środowiska oraz przemysłu i handlu premier zalecił poszukiwanie poparcia w UE dla zniesienia systemu ETS2. O pozyskanie sojuszników w tej sprawie rząd Babisza poprosił wszystkich czeskich eurodeputowanych.
Polska musi iść śladem Czech
Zdaniem doradcy prezydenta RP, Jacka Saryusza-Wolskiego, decyzja czeskiego rządu to "precedens ustrojowy" polegający na wypowiedzeniu posłuszeństwa jako metodzie zakwestionowania polityki sprzecznej z traktatem UE.
Jego zdaniem, Polska powinna pójść śladem Czech i odmówić wdrożenia ETS2.
- Argumentując, iż narusza on traktatowo umocowaną zasadę swobody wyboru miksu energetycznego przez Państwa Członkowskie UE, a decyzje ustanawiające ETS zostały podjęte z pogwałceniem traktatowo wymaganego trybu jednomyślnego
- wskazał Saryusz-Wolski.
Podkreślił, że swobodę wyboru źródeł energii przez Państwo Członkowskie zapewnia Traktat o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. TFUE zastrzega także jednomyślne podjęcie decyzji o charakterze fiskalnym.
‼️POLSKA POWINNA, śladem Czech, ODMÓWIĆ WDRAŻANIA SYSTEMU ETS 2‼️
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) December 20, 2025
Argumentując, iż narusza on traktatowo umocowaną zasadę swobody wyboru miksu energetycznego przez Państwa Członkowskie UE, a decyzje ustanawiające ETS zostały podjęte z pogwałceniem traktatowo wymaganego… pic.twitter.com/37KRUnUrry
Bogucki: Musimy odmówić wdrażania ETS2
Zbigniew Bogucki, szef Kancelarii Prezydenta, wskazał, że ETS 2 "horrendalnie podniesie ceny energii, paliw i ciepła, przerzucając koszty emisji CO2 na konsumentów".
- To zamach na budżety domowe Polaków i na polską gospodarkę. Koniecznie musimy odmówić wdrażania systemu ETS2, a są do tego niepodważalne podstawy prawne
- podkreślił Bogucki.
ETS2 to nowy system handlu uprawnieniami do emisji, który ma objąć transport drogowy oraz budynki. Pierwotnie UE planowała, że zacznie obowiązywać w 2027 r. Wprowadzenie go w życie opóźniono o rok. Eksperci zwracają uwagę, że wprowadzenie systemu wywołała duże obciążenia finansowe dla gospodarstw domowych.