Szef polskiego MSZ poinformował podczas wizyty w Bułgarii 15 stycznia, że zwrócił się do wiceprzewodniczącego KE o spotkanie. Mówiąc o procedurze wynikającej z art. 7 traktatu UE zapewnił, że Polska będzie prowadzić dialog ze wszystkimi zainteresowanymi. Zaznaczył, że zadeklarował także "gotowość udziału polskich ekspertów prawnych, którzy wyjaśnią dokładnie polskie stanowisko w tej kwestii".
Szef gabinetu premiera Mateusza Morawieckiego Marek Suski powiedział w środę, że spodziewa się, iż wśród tematów rozmowy Czaputowicza z Timmermansem będą m.in. gospodarka, Brexit, kwestia uchodźców, pracowników delegowanych, ale zapewne też konflikt na linii Warszawa-Bruksela.
CZYTAJ TEŻ: Szef MSZ przed spotkaniem z Timmermansem: chcę pokazać dobrą wolę
W sobotę Czaputowicz poinformował, że poprosił o spotkanie z Timmermansem, by pokazać dobrą wolę i nawiązać osobiste kontakty. Minister wyraził w "Sygnałach Dnia" radiowej Jedynki pogląd, że "jest problem pewnego krytykowania Polski" - zdaniem rządu nieuzasadnionego - za reformy sądownictwa.
Została podniesiona kwestia art. 7, ale tutaj chcę też zademonstrować pewną otwartość na współpracę, na wyjaśnienie naszego stanowiska. Uważam, że Polska ma w tym sporze rację. Chcemy spokojnie prezentować nasze racje
- podkreślił szef MSZ.
Zwrócił uwagę, że jako minister spraw zagranicznych zmienił ton rozmowy z Brukselą.
Tutaj trzeba także wskazać przede wszystkim na premiera Mateusza Morawieckiego, który spotkał się - jak wiemy - z przewodniczącym (Komisji Europejskiej) Jean-Claude'em Junckerem i wiceprzewodniczącym Timmermansem. Ten ton się zmienia, ale chcę wyraźnie powiedzieć, że nie zmienia się bynajmniej nasze postrzeganie tego sporu, uważamy bowiem, że mamy rację
- zaznaczył Czaputowicz.
Chodzi o to, żeby w sposób kulturalny te racje prezentować
- dodał.
Timmermans kilka dni temu wyraził zadowolenie z faktu iż Czaputowicz "szuka kontaktu z nim". Jak mówił, w niedzielę po południu wyjeżdża na spotkanie COSAC (Konferencji Komisji do Spraw Unijnych Parlamentów UE - PAP) do Sofii. Zadeklarował, że będzie się jednak starał przed wylotem spotkać się z polskim ministrem.
9 stycznia w Brukseli spotkali się premier Morawiecki oraz szef KE Juncker. Kolacja obu polityków, w której brali też udział Timmermans oraz minister ds. europejskich Konrad Szymański, trwała ponad dwie godziny - dłużej niż początkowo planowano. Źródła dyplomatyczne podały, że szef polskiego rządu rozmawiał też kilkanaście minut z Junckerem w cztery oczy. Obie strony, zarówno unijna, jak i polska, chwaliły dobrą i konstruktywną atmosferę.
Morawiecki i Juncker umówili się na kolejne spotkanie, by - jak napisali we wspólnym oświadczeniu - kontynuować dyskusję w omawianych sprawach "mającą przynieść postępy do końca lutego".
Aktualizacja, godz. 21.06:
To była pierwsza nasza rozmowa, ale bardzo dobra, będziemy kontynuować rozmowy w przyszłości
- powiedział po spotkanku z Timmermansem szef polskiego MSZ.
Omówiliśmy kwestie funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, powiedziałem jak my to widzimy, że on jest w pełni legalny. Umówiliśmy się też na dalsze konsultacje na szczeblu ekspertów i zaprosiłem Fransa Timmermansa do Warszawy
- powiedział w TVP Info Czaputowicz.
Szef @MSZ_RP Jacek #Czaputowicz po spotkaniu z @TimmermansEU: To było dobre spotkanie, cieszę się, że do niego doszło. Osiągnęliśmy wiele zbieżnych punktów #wieszwiecej pic.twitter.com/5cH5K1SJ34
— TVP Info ?? (@tvp_info) 21 stycznia 2018
Czaputowicz poinformował, że rozmawiał także o "sprawach uchodźczych".
Panu Timmermansowi zależało na tym, aby Polska angażowała się w kwestie ochrony granicy. Co jest też zbieżne z naszą polityką
- dodał.
Szef MSZ poinformował, że zaproponował wysłanie przez Polskę ekspertów, "którzy będą pracować z ekspertami Komisji Europejskiej, być może z ekspertami z innych państw".
Podczas tych spotkań przedstawimy nasze stanowisko. Uważamy, że mamy rację, że proces reformy sądownictwa odbywa się w sposób zgodny ze standardami Unii Europejskiej
- powiedział Czaputowicz.
Szukamy tego, co nas łączy i staramy się wspólnie rozwiązać ten problem, wyjaśnić do końca
- dodał.
Czaputowicz poinformował, że kierownictwo przedstawicielstwa polskiego przy UE obejmie Andrzej Sadoś. Był on wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.