W mieszkaniu należącym do Stanisława Gawłowskiego, kobieta (która wynajęła lokal) przyjmowała mężczyzn, aby brać pieniądze za seks. Ona sama potwierdziła, że trudniła się nierządem. – Domyślam się, że gdyby w podobnej sytuacji był poseł PiS, to by było piekło od wczoraj rozpętane w mediach. Tymczasem dzisiaj jeden z portali pisze, że to zwykły sponsoring – stwierdził w rozmowie z Katarzyną Gójską w radiowej Jedynce Paweł Szefernaker, sekretarz stanu w MSWiA.
Radio Szczecin ujawniło, że mieszkanie posła PO Stanisława Gawłowskiego (tego aresztowanego z zarzutami korupcyjnymi) wynajmuje kobieta świadcząca "usługi seksualne". Oczywiście, nie za darmo.
Żona Stanisława Gawłowskiego zaprzeczała, jakoby w mieszkaniu, które wynajmują, znajdowała się agencja towarzyska. Jednak informacje dziennikarza Radia Szczecin, który dotarł ujawnił skandal, potwierdziła nawet... kobieta oferująca "seksualne usługi".
Dziś pojawił się na portalu onet.pl wywiad z nią. Potwierdziła, że w mieszkaniu posła PO przyjmowała mężczyzn i brała pieniądze za seks.
Skandal skomentował dziś w „Sygnałach dnia” PR1 minister Paweł Szefernaker. Ocenił, że na pewno sprawa powinna zostać wyjaśniona.
Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Organy, które wyjaśniają tego typu kwestie, powinny również wyjaśnić tę sprawę. Powiem szczerze, czytając dzisiaj rano ten wywiad w jednym z portali, byłem zaszokowany
– zaczął.
Wczoraj obserwowałem, także w mediach społecznościowych, jak wielu dziennikarzy broniło pana Gawłowskiego. Ja sam z dystansem podchodzę do wszystkich zarzutów, które są stawiane Gawłowskiemu. Jestem posłem z okręgu wyborczego pana posła i powiem szczerze, życzę mu, żeby się oczyścił z tych zarzutów, bo te zarzuty, które są stawiane, nawet te wczorajsze, to wstyd dla Pomorza Środkowego, Koszalina, dla mieszkańców regionu, że w tej chwili mówi się o tym regionie przez pryzmat posła, który od wielu kadencji był tam wybierany i uważam, że dobrze byłoby także dla klasy politycznej, żeby politycy bez względu na to, z jakiej partii są, oczyszczali się z takich zarzutów
– powiedział Szefernaker.
Z drugiej strony wiele osób broniło Gawłowskiego, że to Radio Szczecin bezpardonowo atakuje, że media publiczne, itd. Dziś się okazuje, że na jednym z portali jest informacja, że to był zwykły sponsoring, jak to mówi ta pani, a nie agencja towarzyska
– powiedział polityk.
- Szanowni państwo, pójdźmy po rozum do głowy, nazywajmy rzeczy po imieniu. Wcale nie feruje wyroków, ponieważ może była taka sytuacja, że poseł o niczym nie wiedział, często się zdarza, że ktoś podpisuje umowę, wynajmuje mieszkanie i nie dogląda tego mieszkania, nie zajmuje się tym. Różnie bywa. Aczkolwiek uważam, że osoby pełniące funkcje publiczne powinny dołożyć wszelkich staranności do tego, żeby wiedzieć, kto jednak wynajmuje u nich mieszkanie. Jak spojrzeć naszym mamom, siostrom w oczy? Zwykły sponsoring? Co to w ogóle jest? Jaki to jest poziom? To pokazuje degenerację III RP, w jaki sposób mówi się o pewnych rzeczach
– ocenił Szefernaker.