Gatkowski dodał, że ogień pojawił się w budynku w poniedziałek po godz. 20, ale dogaszany był jeszcze we wtorek nad ranem. Z pożarem walczyło łącznie 50 strażaków.
Ogień objął dach parterowego budynku hotelowego; istniało duże zagrożenie, że sąsiadujące z nim obiekty także znajdą się w ogniu.
"Pożar rozprzestrzeniał się szybko w przestrzeni między sufitem a dachem. Strażacy wykonali otwory w szczycie budynku, przez które gaszono poddasze"
– powiedział Gatkowski.
Spaleniu uległa konstrukcja dachowa obiektu oraz strop. Straty, powstałe w wyniku pożaru oszacowano na 250 tys. zł. Przypuszczalną przyczyną było najprawdopodobniej zwarcie instalacji w skrzynce rozdzielczej.